A A+ A++

Finalne dane potwierdziły, że grudzień był drugim miesiącem
z rzędu spadku inflacji HICP w strefie euro. Tyle że po pierwsze wciąż jest
ona bardzo wysoka. A po drugie podniosła się tzw. inflacja bazowa.

Inflacja w eurolandzie zaczęła opadać, ale nie wszyscy mogą się cieszyć. W tych krajach nadal wynosi ponad 20 proc.
Inflacja w eurolandzie zaczęła opadać, ale nie wszyscy mogą się cieszyć. W tych krajach nadal wynosi ponad 20 proc.
fot. DesignRage /

Zharmonizowany indeks cen konsumpcyjnych (HICP) w strefie
euro w grudniu był o 9,1 proc.
wyższy niż przed rokiem – wynika z finalnych szacunków Eurostatu. Jest to drugi
z rzędu spadek rocznej dynamiki HICP po tym, jak w
październiku wskaźnik ten osiągnął historyczny rekord na poziomie 10,6%.

Eurostat

Dobrą wiadomością jest fakt, że według unijnych statystyków
w grudniu ceny spadły o 0,4% względem listopada (gdy spadły o 0,1% mdm). Zawdzięczamy
to silnemu spadkowi cen energii (o 6,6% mdm), która jednak wciąż była o 25,5%
droższa niż przed rokiem. Ale jeszcze w październiku dynamika cen w tej
kategorii wyniosła aż 41,5%.

Warto jednak dodać, że w grudniu odnotowano dalsze – i to na
ogół silne – wzrosty cen we wszystkich pozostałych kategoriach towarów i usług
konsumpcyjnych. Ceny żywności, alkoholu i tytoniu poszły w górę aż o 0,9% mdm.
Dobra przemysłowe podrożały o 0,4%, a usługi o 0,7%. W rezultacie z 5,0% do
5,2% podniosła się inflacja bazowa – czyli wskaźnik pomijający ceny żywności,
paliw i energii. To nowy rekord w przeszło 20-letniej historii europejskiej unii walutowej.

Dezinflacja rządowo sterowana

Trzeba przy tym dodać, że sam spadek wskaźników HICP w
strefie euro w wielu krajach wynikał nie tylko z efektów rynkowych (np.
niższych cen paliw), lecz z działań administracyjnych w zakresie cen energii.
Spadki wskaźników inflacji w kilku krajach europejskich są
zasługą nadzwyczajnych rozwiązań wprowadzanych przez władze. Na ogół są to
wszelkiej maści subsydia bądź dopłaty do cen energii lub też wprowadzenie
administracyjnych cen maksymalnych na prąd, gaz ziemny czy ciepło sieciowe.
Tego typu działania stały m.in. za ostatnimi
spadkami wskaźników CPI w Holandii, Czechach
czy Hiszpanii.

W rezultacie wskaźniki inflacji w krajach Unii
Europejskiej (zarówno CPI, jak i HICP) przestały być ze sobą porównywalne.
Urzędowe
limity cen energii albo przejściowe obniżki stawek podatków wpływają na
obniżenia wskaźnika HICP (albo CPI)
, ale nie na spadek inflacji samej w
sobie rozumianej jako spadek siły nabywczej pieniądza.

Inflacja
HICP jest przy tym odmienną miarą wzrostu cen od najpopularniejszego i stosowanego
przez GUS wskaźnika CPI. O różnicach między wskaźnikami pisaliśmy w artykule „Jak
GUS mierzy inflację? Statystycy wyjaśniają”. W skrócie: obie miary stosują
nieco odmienny system wag i uwzględniają nieco inny zakres wydatków.

Z
danych GUS wynika, że w grudniu inflacja CPI w Polsce obniżyła się do 16,6
proc. po tym, jak w  listopadzie inflacja
wyniosła 17,5 proc., a w
październiku 17,9 proc. Poprzednio ceny rosły w Polsce tak szybko na
przełomie 1996 i 1997 r.. Więcej na ten temat piszemy w artykule zatytułowanym:
„Dezinflacja
w Polsce potwierdzona przez GUS. Ale wzrost cen jeszcze przyspieszy”.

Inflacyjna
fala zaczęła opadać

To
wszystko nie zmienia faktu, że grudzień przyniósł obniżenie rocznej dynamiki
wskaźnika HICP w niemal wszystkich krajach Unii Europejskiej. Względem
listopada inflacja HICP zmalała w 22 z 27 krajów UE. Najmocniej w Estonii (o
3,9 pkt. proc.), Niemczech (-1,7 pkt. proc.) oraz na Litwie (-1,4 pkt. proc.).
Wzrost rocznej dynamiki HICP odnotowano jedynie na Malcie (o 0,1 pkt. proc.), w
Szwecji (o 0,7 pkt. proc.) oraz na Węgrzech (o 1,9 pkt. proc.).

Bankier.pl na podstawie Eurostatu

Ten
ostatni kraj jest przypadkiem szczególnym, ponieważ ze względu na błędną
politykę gospodarczą jesienią doszło tam do silnego wzrostu wskaźników
inflacji, podczas gdy prawie wszędzie w Europie zaczęła się ona obniżać. Więcej
na ten temat napisaliśmy w artykule zatytułowanym „Inflacja
na Węgrzech przechodzi w galop”.

W dalszym ciągu najwyższa inflacja
cenowa utrzymywała się w krajach Europy Środkowej. Pomijając nieszczęsne Węgry,
to na Łowie i Litwie wciąż przekraczała 20%. W Rumunii, Bułgarii, Słowacji, Polsce,
Czechach i Estonii sięgała 14-18%. Najniższe odczyty odnotowano w kilku krajach
śródziemnomorskich: Hiszpanii (5,5%), Francji (6,7%), na Malcie (7,3%) i Cyprze oraz w Grecji (7,6%).

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzyszłość budynku “starego szpitala”
Następny artykułPomnik Kościuszki w Przedborzu