Podczas konferencji prasowej Borysa Budki na rynku w Nowym Targu jeden z przechodniów najpierw słownie, a potem fizycznie zaatakował dziennikarzy.
Agresor popchnął jednego operatora, który przewrócił się wraz z kamerą oraz przewrócił inną kamerę i statywy z mikrofonami. Następnie mężczyzna stanął twarzą w twarz z Borysem Budką i głosił niecenzuralne słowa.
Incydent na gorąco skomentował były lider Platformy Obywatelskiej mówiąc, że polityk jest narażony na tego typu emocje.
“Ta osoba dopuściła się agresji nie w stosunku do nas, ale do wszystkich, którzy byli na konferencji. Zawiadomimy policję o tym zdarzeniu, bo to jest niebezpieczne, przede wszystkim dla dziennikarzy, że ktoś taki was atakuje” – mówił.
“Widać, jaka jest różnica między nami a naszymi adwersarzami z PiS. Czy wyobrażacie sobie, żeby stanął Jarosław Kaczyński twarzą w twarz i rozmawiał ze swoim przeciwnikiem?” – dodał Budka.
Dziś w Nowym Targu mieliśmy kolejny przykład, do czego prowadzi mowa nienawiści i dzielenie ludzi. Zaatakowani zostali dziennikarze relacjonujący konferencję prasową. Naszym wspólnym zadaniem jest wyeliminowanie agresji z życia publicznego. Słowa od czynów dzieli cienka granica…
— Borys Budka (@bbudka) July 14, 2021
Źródło: PAP Autor: Szymon Bafia
Fot.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS