– Pozwoliłam jej wrócić do gry w drugim secie. Nie powinnam była tego robić. Popełniłam też trochę błędów. Ale z pewnością ona wykorzystała swoją szansę – powiedziała Iga Świątek (1. WTA) po porażce 6:3, 1:6, 2:6 z Julią Putincewą (35. WTA) w trzeciej rundzie Wimbledonu. To sensacyjna porażka polskiej tenisistki, która pokazuje, że jeszcze ma wiele do poprawy w grze na kortach ziemnych. Na pięć startów w Londynie tylko dwukrotnie awansowała przynajmniej do czwartej rundy. Najdalej dotarła do ćwierćfinału w ubiegłym roku.
Najbliższe dni, a może i tygodnie zdominują opinie i analizy nt. tego, czego brakuje Idze Świątek na kortach trawiastych, żeby móc w końcu wygrać Wimbledon. W końcu Polka wygrywała już turnieje wielkoszlemowe na kortach twardych (US Open w 2022 roku) oraz ziemnych (Roland Garros 2020, 2022-2024).
Iga Świątek poniosła podobną porażkę w Wimbledonie, co rok temu? Tatiana Golovin nie ma wątpliwości
Swoim spojrzeniem na porażkę Igi Świątek z Julią Putincewą podzieliła się Tatiana Golovin na antenie Bein Sports. Była francuska tenisistka rosyjskiego pochodzenia wspomniała przy okazji ubiegłoroczną porażkę Świątek z Eliną Switoliną (21. WTA) w ćwierćfinale 5:7, 7:6, 2:6.
– Nawet gdy Świątek wygrała pierwszego seta, to widzieliśmy, że jest spięta. Putincewa zdołała wzbudzić w niej wątpliwości – oceniła była 12. tenisistka rankingu WTA. – Po raz kolejny mam wrażenie, że jeśli sytuacja zaczyna się za bardzo komplikować, to Świątek nie jest w stanie opanować emocji i traci pewność co do swoich wyborów. Znowu zatraciła się psychicznie i była to porażka podobna do ubiegłorocznej – podkreśliła Golovin cytowana przez portal welovetennis.fr.
Po Wimbledonie Iga Świątek będzie miała chwilę przerwy na odpoczynek. Po tym wystąpi na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Turniej ten będzie rozgrywany na kortach Rolanda Garrosa w dniach 27 lipca – 4 sierpnia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS