A A+ A++

Iga Świątek rozpocznie rywalizację w Wimbledonie od starcia z Chorwatką Janą Fett (WTA 254.). Rywalka liderki rankingu WTA jest finalistką Australian Open z 2014 roku.

Zobacz wideo
Będzie ulica imienia Igi Świątek? “Dla nas jest wyjątkową osobą”

Iga Świątek mówi, że nie jest faworytką Wimbledonu

Chociaż dla Polki będzie to pierwszy turniej w tym sezonie na trawie, to wielu ekspertów uważa ją za faworytkę. Triumfatorka French Open 2022 nie myśli jednak, aby była kandydatką do wygrania brytyjskiego turnieju.

Trener Miedwiediewa wreszcie komentuje wyjście z meczu z Hurkaczem. “Nie mogę znieść”

“O ile na Roland Garros czułam, że jest mało rzeczy, które – jeśli będę kontynuowała to, co robiłam w poprzednich turniejach – mogą mnie wybić z dobrej drogi, to tutaj jest trochę inaczej. Nadal staram się poznać trawę trochę lepiej i wybrać najlepszy, najbardziej efektywny sposób gry. To nie jest nawierzchnia, którą znam na wylot, jak mączkę, dlatego ja siebie nie traktuję tu jako faworytki” – powiedziała Świątek podczas sobotniej konferencji przed rozpoczynającym się turniejem.

“Raczej staram się podejść do turnieju jako nowego doświadczenia i zrobić jak najwięcej, żeby w przyszłych latach było mi łatwiej grać na trawie” – dodała jeszcze polska tenisistka, która ma jednak świadomość, że kibice w kraju będą mieli oczekiwania i ma tego świadomość.

“Wiem, że są oczekiwania, ale oczekiwania zawsze będą. Sama też jestem kibicem i wiem, jak to jest oglądać inne sporty i też oczekiwać od innych. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystko widać z zewnątrz i jest wiele rzeczy w środku, które mają wpływ na to, czy jestem w dobrej dyspozycji, czy nie. Staram się więc spokojnie do tego podejść i nie dźwigać tych wszystkich opinii i oczekiwań na swoich barkach, tylko starać się koncentrować na tym, co mam do zrobienia” – podkreśliła Iga Świątek.

Warto jednak zaznaczyć, od czasu Roland Garros pierwsza rakieta świata nie grała w żadnym turnieju. Jej trener Tomasz Wiktorowski w rozmowie z polsatsport.pl podkreślił jednak, że w tej sytuacji było to rozważne posunięcie. – Zbyt dużym ryzykiem byłoby pozbawić ją czasu na odpoczynek i wpuścić wcześniej w trening na trawie. Tutaj byśmy ryzykowali kontuzje, poszlibyśmy w kierunku przetrenowania, może jakiegoś małego wypalenia  – podkreślił szkoleniowiec. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPożar w bloku przy ulicy Traugutta. Ewakuowano 25 osób. Na miejsce zadysponowano 7 jednostek ochrony przeciwpożarowej
Następny artykułTYLKO U NAS. Karczewski: Tusk opowiada rzeczy irracjonalne