Hulkenberg pożegnał się z Formułą 1 po sezonie 2019, gdy z jego usług zrezygnowało Renault. Od tamtego czasu pojawił się jednak kilkukrotnie na polach startowych, gdy w roli rezerwowego zastępował kierowców chorych na COVID-19.
W 2020 roku wezwany został trzykrotnie przez Racing Point. Do Grand Prix Wielkiej Brytanii pechowo nie wystartował, ale Grand Prix 70-lecia oraz Grand Prix Eifelu kończył w punktach. Zastępował Sergio Pereza i Lance’a Strolla. Na początku tegorocznej kampanii wskoczył do Astona Martina podczas dwóch pierwszych rund sezonu, gdy niedyspozycję zdrowotną zgłosił Sebastian Vettel.
Decyzją Haasa Hulkenberg w przyszłym roku na stałe zagości na „gridzie”. Amerykańska ekipa wymieniła Micka Schumachera na jego dużo bardziej doświadczonego rodaka. Popularny „Hulk” miał okazję pojeździć VF-22 podczas posezonowych testów w Abu Zabi.
Steiner, szef Haas F1 Team, uważa, że te jednorazowe występy Hulkenberga, wskazują, iż od samego początku przyszłorocznej kampanii będzie on w pełnym rytmie.
– Przyglądaliśmy się temu, jednak kiedy wchodził, kiedy zastępował kierowców w ostatnich latach, od razu miał rytm – powiedział Steiner, pytany przez Motorsport.com czy ma jakieś obawy związane z „zastaniem” Hulkenberga.
– Są przecież jeszcze przedsezonowe testy w Bahrajnie. Myślę, że od razu nabierze rozpędu. Fizycznie te samochody są bardzo wymagające i będzie się musiał do tego przyzwyczaić. Jedyny sposób na wytrenowanie mięśni to jazda bolidem.
– Czeka nas to w przyszłym roku, ale on jest bardzo sprawny. Na pewno zadawaliśmy sobie pytanie: „Czy na pewno od razu wpadnie w rytm?” Jednak kiedy popatrzy się na wyniki, gdy wskakiwał w zasadzie w ostatniej chwili, są one całkiem dobre.
Sezon 2023 ruszy 5 marca od Grand Prix Bahrajnu.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS