A A+ A++
HRE: Duże ryzyko związane z pomocą dla kredytobiorców
HRE: Duże ryzyko związane z pomocą dla kredytobiorców
fot. Damian Lugowski / / Shutterstock

Istnieje duże ryzyko związane z pomocą dla kredytobiorców. Rząd musi uważać, aby pomagając kredytobiorcom im nie zaszkodzić. Pieniędzy z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców może zabraknąć, a nadmierne regulacje mogą utrudnić dostęp do hipotek – uważa Heritage Real Estate.

Jak przypomina HRE, Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (FWB) zgromadził 607 milionów złotych. Konto funduszu zasilają banki, a nie budżet państwa. Z mechanizmu mogą skorzystać posiadacze hipotek, którzy zaczęli mieć problem ze spłatą długu. “Ustawa, po nowelizacji z 2020 roku, przewiduje, że beneficjent może liczyć na 2 tysiące złotych dofinansowania co miesiąc przez 3 lata” – wskazano.

Według HRE zainteresowanie FWK szybko rośnie – w styczniu z pomocy skorzystało 7 osób, natomiast liczba beneficjentów wzrosła do 178. “Jeśli zainteresowanie wsparciem dalej rosłoby w tym tempie, to zgromadzone dotychczas pieniądze będą musiały zostać uzupełniane przez kolejne wpłaty realizowane przez banki” – stwierdzili analitycy.

Zwrócono uwagę, że obniżenie obecnego limitu, który pozwala na udzielenie pomocy m.in. w wypadku, kiedy rata pochłania połowę dochodu, nie jest rozwiązaniem. “Niestety kolejne działania RPP spowodowały, że raty kredytów wzrosły już o prawie 70 proc., podczas gdy wynagrodzenia w międzyczasie poszły w górę o maksymalnie 10-15 proc. W efekcie przeciętny kredytobiorca może dziś wydawać na ratę około 40-45 proc. wynagrodzenia” – wskazano.

Oprócz możliwości skorzystania z FWB “mówi się” o dwóch innych rozwiązaniach. “Druga koncepcja zakłada, żeby kredytobiorcom po prostu dopłacać do raty, a trzecia zasadza się na najbardziej niebezpiecznym chyba pomyśle, aby ustawowo +obciąć bankowe marże+” – przekazał HRE. Według analityków oba rozwiązania wiążą ze sobą ryzyko.

Pobierz poradnik bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na [email protected]

Jeżeli rząd zdecydowałby się na drugi wariant, tzn. system dopłat do rat, wówczas rozmontowałoby to system transmisji monetarnej. “W uproszczeniu stopy procentowe podnoszone są przecież po to, abyśmy mniej wydawali, a więc, aby malała presja na wzrost cen (inflacja). Przy tym taki system dopłat powodowałby, że rząd częściowo zdejmowałby odpowiedzialność z banków i kredytobiorców za podejmowane przez nich decyzje” – wyjaśnił HRE.

Zdaniem analityków ostatnie rozwiązanie jest “ideą potencjalnie najbardziej ryzykowną”, ponieważ mogłoby to ingerować w trwające od lat umowy. Jeżeli banki musiałyby ponieść koszty tych regulacji, to według HRE mogłyby przerzucić koszty na swoich klientów w inny sposób – np. poprzez ograniczenie oprocentowania lokat lub przez podnoszenie opłat.

“Największym zagrożeniem” wynikającym z trzeciego rozwiązania byłoby ograniczenie nowej akcji kredytowej. “W efekcie ofiarami pomocy udzielanej dotychczasowym kredytobiorcom byliby Ci, którzy o zakupie własnego +M+ lub budowie domu dopiero marzą” – podkreślili eksperci.

Według HRE to co mogłoby polepszyć sytuację, to silniejszy sektor mieszkaniowy. “Na koniec 2021 roku można było bowiem szacować, że w Polsce brakowało około 1,5 mln mieszkań. Dziś, gdy do Polski dotarła potężna liczba uchodźców możemy szacować, że niedobory mieszkaniowe mogą w bieżącym roku dotrzeć w okolice 2-3 milionów mieszkań” – wskazali analitycy.

Eksperci uważają, że obecnie na sytuację oddziałują duże fundusze inwestycyjne. “Nie chodzi jednak o to, aby zrezygnować z kapitału, który chciałby inwestować w Polsce. Należałoby jednak zadbać o to, aby był on zaangażowany w likwidowanie niedoborów mieszkaniowych, a nie tylko pompowanie cen” – stwierdzili.

HRE zaproponował wprowadzenie do polskiego porządku prawnego instytucji REIT-ów (Real Estate Investment Trust) wraz z wykorzystaniem formuły najmu z dojściem do własności. “Kluczowe jest to, aby owo dojście do własności było dla najemcy w pełni elastyczne – aby mógł w każdej chwili zdecydować, że mając wolne środki chce kupić udział w najmowanym mieszkaniu po cenie rynkowej. W ten sposób najemca uzyskiwałby coraz większy udział w prawie własności, a więc też ograniczałby płacony czynsz” – wyjaśniono. W zamian dochody z REIT-ów “powinny być zwolnione z podatku dochodowego”.

Heritage Real Estate to think-tank zajmujący się rynkiem nieruchomości (PAP)

Autorka: Ewa Nehring

neh/ skr/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPraca Gorlice – jak łatwo znaleźć pracę?
Następny artykułMatura 2022. Harmonogram i zasady, kiedy wyniki?