A A+ A++

– Inwestorzy powinni szukać okazji inwestycyjnych w nieoczywistych miejscach. To jednak rodzi ryzyko, że trafi się na spółkę o małej płynności, w którą trudno wejść z większym kapitałem. Najtrudniejszą lekcją do odrobienia przez inwestorów jest ta pod tytułem “Bądź wybredny i mierz wysoko” – zaznacza Radosława Chodkowski, autor bloga “Humanista na giełdzie”.

Hossa dla wybranych. 7 lekcji skutecznego inwestowania
fot. Michał Kubicki / / Bankier.pl

Szukając naszych spółek, musimy myśleć, czy ma ona szansę rosnąć w perspektywie 5-10 lat. To także pytanie o to czy rynek, na którym się znajduje, także ma szansę rosnąć. Jednym z podstawowych mierników wzrostu spółki są przychody. Jej skalowanie zaczyna się od tego czy te przychody z roku na rok rosną.

Wskaźnik cena do zysk (C/Z) nie zawsze coś znaczy, ale już gotówka jest w spółce najważniejsza. Gdy kończy się gotówka w firmie, zaczynają się problemy. Poza spokojem gotówka może dawać firmie zyski pod postacią przychodów finansowych w środowisku wysokich stóp procentowych.

Inwestując w spółki zdrowe gotówkowo, nie mamy gwarancji zysków, ale znacząco ograniczymy ryzyko poważnych strat.

“Podpatruj, ale nie naśladuj. Samodzielnie analizuj i decyduj. Konfrontuj analizy” – to dewiza Chodkowskiego. 

Źródło:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGiełda, nieruchomości czy złoto. Co wybiera Mariusz Patrowicz?
Następny artykułPremier wnioskuje do prezydenta. Chodzi o pilne spotkanie