A A+ A++

Sezon 2022 przyniósł prawdziwą zmianę, jeśli chodzi o czoło stawki F1. Po ośmiu latach dominacji Mercedesa ten niespodziewanie nie przygotował odpowiedniej maszyny, co skutecznie wykorzystali Red Bull oraz Ferrari. Te dwa teamy wygrały wszystkie do tej pory rozegrane rundy.

Niestety, nie przełożyło się to na bezpośrednią walkę między nimi o mistrzowski tytuł, albowiem tak naprawdę zakończyła się ona na przełomie czerwca/lipca, gdy byki zaczęły odjeżdżać Scuderii pod każdym względem. Max Verstappen drugą koronę może zapewnić sobie już w Singapurze, więc nic dziwnego, że kibice wracają wspomnieniami do kampanii 2021. Wówczas Red Bull i Mercedes zaciekle rywalizowali między sobą na samym topie.

Od startu tegorocznych zmagań Niemcy co rusz mają jakieś problemy ze swoim bolidem, który wyróżnia się na tle całej stawki. Kiedy bowiem pokazali unikalną filozofię W13 w Bahrajnie, większość obserwatorów spodziewała się kolejnych ich sukcesów. Tym bardziej, że na nowych regulacjach technicznych mieli koncentrować się od połowy 2021 roku.

Nic z tego nie przełożyło się jednak na rzeczywistość. Szczególnie zaskoczyło to szefa Red Bulla, Christiana Hornera:

“Tak, byłem tym zaskoczony [tempem Mercedesa]. Głównie dlatego, że w zeszłym roku narobili sporo hałasu, jeśli chodzi o kompromis dotyczący wcześniejszego skoncentrowania się na sezonie 2022. Oczywiście gdy pokazali tę całą swoją aktualizację, wyglądała ona zupełnie inaczej i oczekiwano kolejnej dominacji Mercedesa”, mówił Brytyjczyk na falach podcastu Beyond the Grid.

“Spodziewano się, że będą w podobnej sytuacji jak w poprzednim sezonie i że trudno będzie ich pokonać. Sami czuliśmy, że będą chcieli się zemścić. Z tego powodu jest to tak zaskakujące, że po ośmioletniej dominacji nie wygrali jeszcze wyścigu w 2022 roku.”

Horner potwierdził również sugestie, że oglądając po raz pierwszy innowacyjną filozofię Mercedesa, w Milton Keynes zastanawiano się, czy jest ona w ogóle legalna:

“Pierwsze pytanie było takie: “czy to w ogóle legalne?” Była to bowiem zupełnie inna interpretacja. Potem nasi ludzie dość wcześniej oświadczyli, że nie sprawdzi się ona w naszym projekcie. Byliśmy praktycznie pewni, iż wybraliśmy tę właściwą koncepcję. I oczywiście gdy zaczęły pojawiać się czasy z testów w Bahrajnie i oglądaliśmy wszystkie samochody, stało się jasne, że nie mają żadnej rakiety i że nie przegapiliśmy czegoś fundamentalnego.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Zielona Góra: Pościg za skradzionym pojazdem i zatrzymanie kierowcy po narkotykach w oku policyjnej kamery
Następny artykułTarnobrzeg odznaczony za profilaktykę grypy i COVID-19