A A+ A++

Wyścig na torze Silverstone przez większość czasu nie porywał swoją atrakcyjnością, ale wszystko zmieniło się diametralnie w końcówce, kiedy to kolejni kierowcy zaczęli mieć problemy z pękającymi oponami, a gdy te pojawiły się w bolidach z czołówki rywalizacja nabrała potężnych rumieńców.

Valtteri Bottas, który przez cały wyścig kurczowo trzymał się drugiego miejsca, aby w końcówce po wymuszonym pit stopie i konieczności pokonania z przebitą oponą prawie całego okrążenia, wypaść z punktowanej dziesiątki.

Max Verstappen mając przewagę nad trzecim Charlesem Leclerckiem postanowił zjechać do boksu po świeży komplet miękkich opon, aby spróbować powalczyć o jeden punkt za najszybsze okrążenie.

Decyzja ta chwilę później okazała się bardzo kosztowna, gdyż na ostatnim kółku dzisiejszego wyścigu Lewis Hamilton także złapał kapcia i toczył się wolnym tempem do mety, podczas gdy Holender doganiał go w ekspresowym tempie. Ostatecznie na mecie do triumfu zabrakło mu 5,8 sekundy.

Christian Horner po wyścigu stanął jednak w obronie swoich strategów, zwracając uwagę, że gdyby nie późny zjazd do alei serwisowej, niewykluczone, że Verstappen także podzieliłby los kierowców Mercedesa, łapiąc kapcia.

“Martwiliśmy się po tym jak Valtteri złapał gumę, gdyż Max także donosił o wibracjach” mówił Horner dla Channel 4. “Postanowiliśmy zrobić pit stop, a opony, które zostały zdjęte miały wiele nacięć.”

“Nie ma więc gwarancji, że mogliśmy na nich dojechać do mety. Mimo iż wydaje się, że dzisiaj coś straciliśmy przy szczęściu Lewisa, nie ma gwarancji, że gdybyśmy zostali na torze, nie złapalibyśmy podobnego kapcia.”

“Musimy być wdzięczni za to co zyskaliśmy na Bottasie, ale mieliśmy też trochę pecha. Szczęście póki co sprzyja Lewisowi, gdyż straciliśmy dzisiaj szansę na zwycięstwo. Gratuluję im. Mieli dzisiaj bardzo dominujące auto.”

W 2013 roku podczas GP Wielkiej Brytanii opony Pirelli również seryjnie pękały a jedną z ich ofiar okazał się wtedy Lewis Hamilton, który stracił szansę na wygraną w domowym wyścigu. Wtedy za problemy obwiniano konstrukcję ogumienia, a firma Pirelli wprowadziła odgórne limity ustawień kąta pochylenia kół oraz ciśnień w oponach, aby takie sytuacje nie miały więcej miejsca.

Dzisiaj na torze było sporo zamieszania i części po wypadkach, które mogły mieć wpływ na takie zachowanie się opon. Firma Pirelli powinna przedstawić niebawem swoje stanowisko w tej sprawie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł[Szlaki górskie] Wędrujemy na Czantorię i Stożek
Następny artykułPlayStation 4 mogło być ostatnią konsolą Sony