A A+ A++

To nie są najlepsze czasy dla samochodów wodorowych. Owszem, w Warszawie niedawno otwarto stację tankowania wodoru, a druga znajduje się w Rybniku. Ale technologia raczej nie jest rozwijana przez czołowych producentów. Na placu boju zostają przede wszystkim Toyota z modelem Mirai i Hyundai z Nexo, ale jeśli w ostatnim czasie słyszy się jakiś news ze świata wodoru, mowa raczej o zamknięciu kolejnych projektów tego typu. Nawet przedstawiciele Toyoty mówią, że Mirai raczej nie doczeka się następcy, a napęd wodorowy owszem, sprawdzi się, ale w modelach użytkowych.

Honda twierdzi jednak inaczej – i dlatego właśnie możemy oglądać najnowsze CR-V w odmianie z wodorowymi ogniwami paliwowymi. Z zewnątrz SUV wygląda podobnie do odmiany „tradycyjnej”, choć różni się np. przezroczystymi tylnymi lampami i innymi zderzakami. Nie chodzi tu jednak o wygląd zewnętrzny. Honda CR-V e:FCEV, bo tak brzmi pełna nazwa modelu, wyróżnia się napędem. To, że ma na pokładzie wodorowe ogniwa paliwowe, to jedno. Drugie to fakt, że znalazł się tu również akumulator, który może być doładowywany „z kabla”. Mówiąc prościej, jest to wodorowa hybryda plug-in. Pomysł Japończyków jest następujący: na krótkich dystansach auto będzie jeździć na prądzie, a przy dalszych podróżach wykorzysta wodór.

Akumulator ma pojemność 17,7 kW. Zasięg w trybie elektrycznym wynosi 47 km. Z kolei na wodorze Honda przejedzie 470 km. Moc auta wynosi 174 KM. Auto może też zasilać inne urządzenia (pobierające maksymalnie 1500 W). Obecność akumulatora i zbiorników wpłynęła na praktyczność auta. Bagażnik z … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułПраздник 12 марта: что сегодня считается грехом, у кого День ангела
Następny artykułMiasta, które są turystycznymi pułapkami