A A+ A++

Można się spodziewać, że wkrótce ruch i partia Hołowni staną się główną platformą działania odstawionego od władzy establishmentu III RP.

Dlaczego ruch Szymona Hołowni (partia w trakcie rejestracji) zaczął się degenerować, zanim się rozwinął? Najpierw odszedł szef lubelskich struktur Jakub Jakubowski. Potem działacze ze Śląska i Zagłębia nagrali filmik, w którym opowiedzieli, jak centrala ich „olewa” i traktuje jak szóste koło w samochodzie (piąte jest czasem używane jako dojazdówka). W komentarzach do tego filmu o podobnym traktowaniu napisali lokalni liderzy i wolontariusze z województw zachodniopomorskiego, pomorskiego czy dolnośląskiego.

Pretensje do centrali Polska 2050 są takie, że nie dość, że nikt z władz nie szanuje lokalnych entuzjastów i z nimi się nie kontaktuje, to jeszcze są traktowani jak nawóz historii. Świeży nawóz, bo historia dopiero się rozpoczęła. A nawozem nikt być nie lubi, nawet takim, który jeszcze się nie „przegryzł”. Jedyne, o co centrala zadbała to żółte kurtki z logo ruchu dla liderów, które na szczęście różnią się od kamizelek robotników drogowych, więc z bliska nie można ich za takowych wziąć.

W centrali Polska 2050 są sami wielcy ludzie, choć w terenie ta wielkość nie została chyba doceniona. Liderami przedsięwzięcia są dwaj byli dziennikarze: Szymon Hołownia i Michał Kobosko. Hołownia pochodzi ze stajni TVN oraz przeróżnych gazet. Ale był też samozwańczym kaznodzieją. Jako polityk też jest kaznodzieją, tylko raczej takim jak Semon Dye ze „Sługi bożego” Erskine’a Caldwella. Czyli wykorzystującym przede wszystkim takich ludzi jak farmer Clay Horey (kto chce, to sobie doczyta).

Michał Kobosko w przeszłości był redaktorem naczelnym kilku tytułów, m.in. tygodników „Newsweek” oraz „Wprost”, gazety „Dziennik Polska-Europa-Świat”, miesięcznika „Forbes”. W partii Kobosko jest kimś takim, jak Joy Hopewell z opowiadania Flannery O’Connor „Poczciwi wiejscy ludzie” (kto chce, to sobie doczyta). I jak zestawić Semona Dye oraz Joy Hopewell, to się nijak nie spina, ale Hołownia i Kobosko pewnie o tym jeszcze nie wiedzą, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie znają ani powieści Caldwella, ani opowiadania O’Connor. Tym bardziej czekają ich niespodzianki.

Na zapleczu ruchu Polska 2050 są oczywiście wielcy ludzie. W rodzaju ministra w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz – Jacka Cichockiego. W rodzaju byłego dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych Mirosława Różańskiego (znanego głównie z imprez Jerzego Owsiaka i humorystycznych wypowiedzi na temat wojska). W postaci byłej wiceminister w MSZ i ambasador w Moskwie Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz (ma myśleć za Hołownię), byłego wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego (koledzy z różnych partii mówią o nim, że najbardziej w Polsce uosabia prawo Murphy’ego). I od biedy w rodzaju Ryszarda Wojtkowskiego, jak sam o sobie mówi, „w latach przełomu 1989 roku szefa gabinetu czterech kolejnych premierów” (znajomi na to: „no i chwatit”).

Wielkich ludzi było zdecydowanie za mało, więc pozyskano z lewicy (konkretnie z Wiosny Biedronia) Hannę Gill-Piątek, czyli zadbano o reprezentację postępu. Reprezentacją biznesu został senator niezależny Jacek Bury (dostał się do parlamentu z listy Koalicji Obywatelskiej), znany z tego, że podczas wiosennych protestów „przedsiębiorców” sam wszedł do policyjnej „suki” i przez kilka godzin nie chciał wyjść. Tych wielkości było wciąż jednak mało, dlatego padło na Joannę Muchę z PO. Ona bowiem najlepiej się czuje w tym, na czym się nie zna, natomiast nie wiadomo, na czym się zna, gdyż nie daje szans, żeby to sprawdzić. Formalnie rzecz biorąc powinna się znać na organizacji i ekonomice służby zdrowia. Bo ma z tego doktorat i mówiła, że starsi ludzie chodzą do lekarza z nudów oraz dla rozrywki. Ale nikt na razie nie wpadł na to, żeby jej sprawy służby zdrowia powierzyć.

Wróćmy teraz do głównego pytania, czyli dlaczego Szymon Hołownia robi w konia entuzjastów i wolontariuszy a stawia na wyleniałych polityków. Otóż wolontariusze, entuzjaści i sympatycy byli potrzebni na wybory prezydenckie i do pozyskania ofiarodawców. To dobrze wygląda jak się ma entuzjastów i ludzi spontanicznych. Ale do czasu. O czym Szymona Hołownię musiały przekonać doświadczenia Janusza Palikota, Ryszarda Petru i Pawła Kukiza. A są one takie, że na spontaniczności nic trwałego nie da się zbudować. Można natomiast na klasycznym partyjnym establishmencie. A że na politycznym rynku nie ma nowych twarzy, bierze zgrane postacie od konkurencji.

Kiedy tylko się okazało, że ruch Hołowni może być nowym wehikułem dla części elit i establishmentu III RP, dla wszystkich zainteresowanych (głównie zawodowych macherów) stało się jasne, że trzeba porzucić romantyczny, naiwny etap uprawiania polityki. Tym bardziej że żaden poważny ruch nie może się utrzymać z datków i być oparty na amatorach. Oni są potrzebni na początku – jako „jelenie”. Zapewne dlatego Hołowni zaproponowano lepsze rozwiązanie. Ale nie za darmo. Żeby poważne grupy interesów zapewniły mu odpowiednie wsparcie finansowe, kadrowe oraz medialne, musi pomóc będącemu w impasie establishmentowi III RP.

Można się spodziewać, że wkrótce ruch i partia Hołowni staną się główną platformą działania odstawionego od władzy establishmentu III RP, a on sam figurantem, mimo wielkich ambicji. Oczywiście Hołownia pozostanie liderem, ale będzie umiejętnie sterowany przez grupy interesów i będzie tańczył, jak mu zagrają. Cała jego dotychczasowa kariera pokazuje, że nonkonformistą ani buntownikiem to on nie jest.

Doświadczenia z przeszłości podpowiadają, że takie przedsięwzięcie jak ruch Hołowni najłatwiej jest przejąć i opanować wtedy, kiedy bazuje na amatorach i entuzjastach, a w szeregach nie ma zbyt wielu politycznych wyg. I wtedy, gdy lider jest najbardziej w sobie zakochany. Wówczas nawet nie zauważy, że jest już tylko pionkiem. Finał będzie więc taki, jak we wspomnianym już opowiadaniu Flannery O’Connor „Poczciwi wiejscy ludzie”. Pytanie, kto się okaże Manleyem Pointerem (kto chce, to sobie doczyta, a warto).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUFC 257: Poirier vs McGregor 2 kolejną galą z wysoką sprzedażą PPV
Następny artykułPomóc można wpłacając do Sztabowych Puszek Stacjonarnych