A A+ A++

16-latek jest podejrzany o napastowanie seksualne ok. 30 kobiet w holenderskim Alkmaar i okolicy. Nastolatek dobrowolnie pojawił się na posterunku, gdyż parę dni wcześniej w programie telewizyjnym opublikowano zapis monitoringu. Twarz na nagraniu była wprawdzie zamazana, ale policja zagroziła, że upubliczni wizerunek, jeśli sprawca sam się nie ujawni.

We wtorkowym programie telewizyjnym Opsporing Verzocht wyemitowano nagranie z kamer przemysłowych, na których widać młodego mężczyznę jadącego na rowerze. Jego wygląd i ubiór dokładnie odpowiadał temu, który podała kobieta zaatakowana późną nocą na jednej z ulic w Alkmaar. Sprawca złapał ją pośladki.

Podchodził od tyłu, łapał za pośladki

Twarz napastnika zamazano, a policja dała mu dwa tygodnie na dobrowolne zgłoszenie się na posterunek. W przeciwnym razie służby miały upublicznić jego wizerunek. Po paru dniach sprawca zgłosił się.

Do napaści seksualnych dochodziło od września do grudnia ubiegłego roku, a sprawca ponownie uaktywnił się w maju tego roku. W poniedziałek do kobiety spacerującej w Alkmaar podjechał na rowerze mężczyzna, który próbował ja złapać od tyłu. W czwartek w podobny sposób zaatakowana została biegaczka.

W środę inna biegaczka zgłosiła podejrzanie zachowującego się rowerzystę, który przejechał bardzo blisko niej w parku Westerhout. Miał na sobie czerwoną kurtkę, dokładnie taką, jak postać z nagrania. 

Wszystkie napaści miały miejsce w Alkmaar i jego okolicach.

Schemat napaści był zawsze taki sam. Młody mężczyzna podchodził do kobiet od tyłu, łapał je za pośladki, po czym uciekał – … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWisła Kraków. Obrońca z kontraktem do 2022 roku
Następny artykułPonad 6 milionów dzieci w Syrii nie zna innej rzeczywistości niż wojna. UNICEF Polska apeluje o pomoc