Tegoroczne mistrzostwa F1 ruszyły z czteromiesięcznym opóźnieniem z powodu pandemii koronawirusa. Ograniczyło to dochody królowej sportów motorowych, jakie otrzymywała od promotorów wyścigów i nadawców, co z kolei odbiło się na zarobkach zespołów.
Ratując sytuację, wprowadzono kilka środków oszczędnościowych, w tym przesunięto rewolucję techniczną na sezon 2022. Do tego od przyszłego roku będzie obowiązywał limit budżetowy.
Haas aktualnie zalicza mocno niekonkurencyjny sezon i zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Za to chwali się swoim największym osiągnięciem, jakim było przetrwanie tego roku w obliczu pandemii.
– Co zrobiliśmy dobrze? Przetrwaliśmy, właśnie to. Myślę, że ten komentarz jest wystarczający. Było wielce prawdopodobne, że już nas nie będzie tutaj. Jednak daliśmy z siebie wszystko, abyśmy zostali – powiedział Steiner.
– Może nie spisujemy się zbyt dobrze na torze w tym roku, ale za to wykonaliśmy dobrą pracę dla przyszłości Haasa w Formule 1 – dodał. – Sądzę, że ta seria nas potrzebuje. W Formule 1 muszą być takie ekipy jak Haas F1.
Zespół Gene Haasa wciąż nie podał składu kierowców na sezon 2021. Po tegorocznych mistrzostwach z ekipą pożegnają się Romain Grosjean i Kevin Magnussen, a w ich miejsca prawdopodobnie trafią Mick Schumacher i Nikita Mazepin.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS