A A+ A++

Borussia Dortmund, w rewanżowym meczu z Manchesterem City, będzie wciąż musiała sobie radzić bez jednej ze swoich największych gwiazd. Mimo starań, do pełni zdrowia wciąż nie powrócił Jadon Sancho.

Bartłomiej Bukowski

Bartłomiej Bukowski


Getty Images
/ Alexandre Simoes/Borussia Dortmund
/ Na zdjęciu: Jadon Sancho

– Jadon nie będzie do naszej dyspozycji, chociaż powrócił już do treningów. Robi co może, by powrócić jak najszybciej do gry. Chcieliśmy mieć go ze sobą w środę, ale tak nie będzie – powiedział Edin Terzić, cytowany przez “Daily Mail”.

– Musimy dać mu trochę czasu. Nie ma szans, by był z nami już na mecz z Manchesterem City. Mamy jednak nadzieję, że nie potrwa to dużo dłużej, zanim powróci do zespołu – dodał szkoleniowiec Borussii Dortmund.

To oznacza, że przed Borussią jeszcze trudniejsze zadanie. Niemiecka ekipa przegrała pierwszy mecz 1:2, co nie przekreśla jednak jej szans na awans. 

Jadon Sancho to bowiem, obok Erlinga Haalanda, największa gwiazda dortmundzkiej ekipy. Tylko w obecnym sezonie wystąpił w 31 meczach zespołu, strzelając w nich 12 bramek i notując 16 asyst. 

Dla Sancho mecz z Manchesterem City byłby czymś wyjątkowym. To właśnie z tej drużyny odszedł do Borussii w 2017 roku. W Anglii nie miał zbyt dużych szans na przebicie się do pierwszej drużyny. Pobyt w Dortmundzie sprawił natomiast, że jego gwiazda rozbłysła. O jego pozyskanie mocno zabiegał m.in. Manchester United, jednak problemem była kwota odstępnego, która przekraczała 100 milionów euro. 

Czytaj także:
– Cristiano Ronaldo może odejść z Juventusu! Jest kluczowy warunek
– “To nasz klejnot”. Prezes Bayernu Monachium o sprzedaży Roberta Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!


Skomentuj

1

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty


Komentarze (1)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWandale zniszczyli nagrobki
Następny artykułLech Poznań dostał kilka ważnych szpilek. Podsumował go Nenad Bjelica