A A+ A++
Publicystyka
30 stycznia 2022, 16:00

autor: Marek Jura

Niedawno wieczny student, teraz jeszcze wieczniejszy fan RPG. Próbuje być Kingiem, ale nie potrafi.

Cyberpunk 2077, Mass Effect czy Fallen Order to tytuły, które przynajmniej obiły się o uszy niemal każdemu. Nawet jednak, jeśli nie jesteście fanami gatunku, niektóre z mniej znanych produkcji SF mogą skraść Wam serce (i kilka wieczorów).

Większość graczy zapewne kojarzy takie tytuły jak Deus Ex, NieR: Automata, Outer Wilds czy Cyberpunk 2077 (a jeżeli nic Wam one nie mówią, zapewniam, że każdy z nich jest gwarantem świetnej rozrywki!). Growa fantastyka naukowa nie ogranicza się jednak tylko do nich. Przez ostatnie kilkanaście lat powstało bowiem całe mnóstwo projektów niemal zupełnie nieznanych (jak Aspire: Ina’s Tale), rozpoznawalnych głównie przez fanów gatunku (Cloudpunk) czy też niegdyś całkiem popularnych, ale dziś już trochę zapomnianych. Niektóre zachwycają oryginalną oprawą graficzną albo dźwiękową, inne wywracają do góry nogami gatunkowe schematy, a jeszcze inne potrafią zamieszać w głowie szokującymi zwrotami fabularnymi i niespotykanym poziomem immersji.

No i w każdy z nich po prostu warto zagrać. Bo nawet, jeśli mechanika lub oprawa audiowizualna nie przypadnie Wam do gustu, nie wydacie na nie zbyt dużo. I nie stracicie zbyt wiele czasu – zdecydowana większość z gier na tej liście to tytuły niezabierające z życia więcej niż kilku wieczorów. No chyba, że zakochacie się w nich na zabój.

Eliza

  1. Gatunek: visual novel
  2. Rok premiery: 2019
  3. Największy atut: zabawa konwencją i świetna historia

Eliza nie jest do końca grą, a bardziej wizualną powieścią. Jej główna bohaterka to młode kobieta zmagająca się z traumą po tragedii sprzed kilku lat. Na samym początku rozgrywki otrzymuje pracę w nowatorskim projekcie – alternatywnej poradni psychoterapeutycznej. Nie przeszkadza jej w tym wcale fakt, że nie kształciła się w tym kierunku; zadaniem bohaterki jest jedynie mówienie na głos tego, co na podstawie analizy danych klienta wygeneruje jej program komputerowy – tytułowa Eliza.

Twórcy w niezwykle kreatywny sposób bawią się konwencją visual novel. Żonglowanie możliwościami i niemożliwościami wyboru różnych odpowiedzi sprawia, że łatwiej utożsamić się z główną bohaterką. Bo jeżeli któryś z pacjentów rozpaczliwie błaga o kontakt z człowiekiem, a nie programem, zaufać lepiej zaufać własnej informacji czy zdać się na algorytm?

Wydana w 2019 roku przez malutkie Zachtronics Industries gra to również dowód na to, że nawet nie dysponując wielkim budżetem, można dziś stworzyć naprawdę dobrą grę science fiction. Chociaż w Elizie nie uświadczymy nawet animacji postaci, przyjemne dla oka grafiki, naprawdę przyzwoity voice acting i niebanalny scenariusz sprawiają, że już po kilkunastu minutach rozgrywki nawet się o tym nie pamięta.

  1. Więcej o grze Eliza

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe zakażenia koronawirusem w Polsce i regionie Racibórz, Wodzisław, Rybnik, Jastrzębie, Żory. Sprawdź najnowsze dane (30.01.2022)
Następny artykułMają 30 lat, nie chcą poświęcać się dla kariery. „Nie jestem leniem, ale jak tlenu potrzebuję czasu wolnego”