A A+ A++

Grindadrap to tradycja, która wzbudza wiele kontrowersji. Ssaki są łapane w sieci i zabijane nożami. Później leżą, aż się wykrwawią. Woda przy brzegu robi się czerwona. Ten widok świadczy o tym, że słynne polowanie się odbyło.

Grindadrap najczęściej odbywa się w lipcu i sierpniu, gdy walenie przepływają w okolicy Wysp Owczych.

Grindadrap – “barbarzyńska tradycja”

Organizacja pozarządowa Sea Shepherd podała, że w tegorocznym Grindadrap, które miało miejsce w okolicy miejscowości Hvalba, zabito 252 grindwale długopłetwe i 35 delfinowców białobokich. Co roku w rzezi ginie średnio 800 zwierząt.

Pomimo protestów aktywistów i pandemii koronawirusa mieszkańcy dopięli swego i w tym roku tradycji stało się zadość. Mięso grindwali (przypominających wieloryby) jest tutaj wysoko cenione. Aktualnie zwyczaj zabijania zwierząt ma wymiar symboliczny, ale jego korzenie sięgają czasów Wikingów.

Wyspy Owcze są terytorium zależnym Danii. Są zamieszkiwane przez około 50 tysięcy osób oraz dwa razy więcej owiec. Znaczną część ludności stanowią potomkowie normańskich osadników, którzy mówią językiem farerskim. Duńczyków jest tu zaledwie 5 proc. Poza tymi dwoma narodowościami można spotkać imigrantów z Islandii, Grenlandii, a nawet Polonię, która liczba wynosi około 100 osób.

Rezerwat Mewia Łacha. “Śmieci są potężnym zagrożeniem dla ptaków”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOdporność warto budować latem
Następny artykułMaciej Stuhr pisze o samopoczuciu taty i apeluje: Jeśli niepokoi was czyjś stan, nie dzwońcie po wujka Mietka, tylko po karetkę