A A+ A++

W obu przypadkach reguły są takie same. Bezpośredni awans uzyskują dwa pierwsze zespoły, a o trzecie premiowane grą w wyższej klasie miejsce walczą cztery kolejne drużyny. Dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodaje to, że rozgrywane są dwie rundy według klucza trzeci z szóstym i czwarty z piątym. Gra się tylko jedno spotkanie i to zawsze na boisku wyżej sklasyfikowanej ekipy. To oczywiście powinno stawiać w korzystniejszej sytuacji gospodarzy. Cały urok sportu polega jednak na tym, że wcale tak być nie musi, a najlepszym tego dowodem są tegoroczne baraże, gdzie żaden z gospodarzy w obu ligach nie awansował do finału. Tu należy docenić sukces Górnika Łęczna, który jest beniaminkiem zaplecza ekstraklasy, przeżywał w rundzie wiosennej kryzys, ale na finiszu odzyskał formę. Zdołał utrzymać szóste miejsce gwarantujące grę barażach, a w pierwszej rundzie zasłużenie, po szalenie emocjonującym spotkaniu zakończonym zwycięskimi rzutami karnymi, wyeliminował faworyzowany GKS Tychy. Los Ślązaków podzieliła też wyżej plasująca się Arka Gdynia, która musiała uznać wyższość ŁKS-u Łódź. Tak więc w niedzielnym finale o godz. 20.40 spotkają się dwie najniżej notowane drużyny, co wcale nie oznacza, że najsłabsze, bo przecież poradziły sobie z rywalami i to na ich boiskach. Teraz rodzi się pytanie, czy ta swego rodzaju klątwa ciążąca w tym sezonie na gospodarzach zostanie przełamana w decydującym starciu. Myślę, że faworytem będą łodzianie, ale oni też przystąpią do tej potyczki pod większą presją, a jak się bardzo chce, to nie zawsze wychodzi, więc jak pokazały półfinały, zespół z Łęcznej, jeśli utrzyma dyspozycję z ostatnich spotkań, może sprawić dużą niespodziankę…

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł​Zdalne testy na Covid-19? Efekt współpracy Polaka i Szwajcarów
Następny artykułDrodzy mieszkańcy Gminy Tarnowiec