A A+ A++

Przyznam, że nie zwracałem uwagi na znane nazwiska na liście. Nie to było kryterium pomocy – mówi we wtorkowym „Fakcie” o Funduszu Wsparcia Kultury wicepremier i minister kultury Piotr Gliński.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— NASZ WYWIAD. Lech Makowiecki o zamieszaniu wokół FWK: Artyści nie chcą jałmużny, artyści łakną pracy

— MKiDN robi krok w tył. Będzie ponowna weryfikacja beneficjentów FWK. Co z algorytmem? Gliński rozkłada ręce: Tak jest w całej Europie

— Gliński o wstrzymaniu wypłat z FWK: Jeśli zakwestionowano reguły, które zderzyły się z innymi oczekiwaniami, to musimy się cofnąć

Przyznam, że nie zwracałem uwagi na znane nazwiska na liście. Nie to było kryterium pomocy. Ale rozumiem ten niepokój. Między innymi z tego względu podjęliśmy decyzję o weryfikacji.

W ten sposób wicepremier odniósł się do stwierdzenia „Faktu”, że „na liście beneficjentów znajdują się znane nazwiska i wskazane obok ogromne kwoty rekompensat”.

Gliński wyjaśnił, że powstanie Funduszu Wsparcia Kultury było wspólną inicjatywą środowisk kultury.

Podczas wiosennej fali epidemii spotkaliśmy się z przedstawicielami różnych branż. Powołaliśmy specjalne zespoły antykryzysowe. Od początku uruchomiliśmy pomoc w różnych formach, ale chcieliśmy, aby powstał specjalny fundusz dla kultury. Zależało nam, aby pracującym w tym sektorze ludziom zaproponować pomoc taką, jaką otrzymała np. branża turystyczna

— powiedział.

kpc/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiałystok. Minister Czarnek chce rozliczenia wykładowców Uniwersytetu w Białymstoku za zaangażowanie w “nielegalne manifestacje”
Następny artykułARLEKINADA W KORONIE 2020 – transmisja on-line