A A+ A++

Narodowy Bank Polski od października podnosi stopy procentowe. To reakcja na podwyższoną inflację, która w grudniu dotarła do poziomu 8,6 proc. A bardzo możliwe, że w 2022 roku zobaczymy dwucyfrowy odczyt. Obecnie stopa referencyjna jest na poziomie 2,25 proc. A rynek spodziewa się, że do wakacji wzrośnie ona nawet do 4 proc.

Bardzo możliwe jednak, że działania polskiego NBP będą bardziej stanowcze. W świetle najnowszych danych uważam, że stopy procentowe banku centralnego powinny wzrosnąć mocniej, niż przewiduje rynek – powiedział prezes banku centralnego Adam Glapiński w rozmowie z “Bloombergiem”.

Podkreślił także, że będzie starał się przekonać członków Rady Polityki Pieniężnej do wydłużenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Jeden z członków RPP Eryk Łon, przekonywał, że styczniowa podwyżka stóp może być ostatnią.

Dane, które wywołały zaniepokojenie to piątkowe raporty Głównego Urzędu Statystycznego. Według nich produkcja przemysłowa skoczyła w grudniu o 16,7 proc. rok do roku. Przeciętna płaca w przedsiębiorstwach z kolei wzrosła o 11,2 proc., choć eksperci spodziewali się skoku o 9 proc.

Choć na pierwszy rzut oka są to dobre rezultaty, to jednak dla władz monetarnych to znak, że narasta presja płacowa i może dochodzić do efektów tzw. drugiej rundy: rosną ceny, więc pracownicy proszą o podwyżki, a żeby zapłacić im więcej pracodawcy podnoszą ceny, więc pracownicy idą po więcej pieniędzy, i tak dalej, i tak dalej.

Podnoszenie stóp procentowych ma na celu ograniczenie popytu (poprzez utrudnienie akcji kredytowej oraz zebranie więcej pieniędzy z rynku poprzez wyższe raty kredytu) oraz ewentualne wzmocnienie złotego.

Ekonomista Rafał Mundry wylicza, że jeśli stopy wzrosłyby powyżej 5 lub 6 proc. dla dzisiejszych kredytobiorców oznaczałoby to niemal podwojenie rat.

Rada Polityki Pieniężnej zbierze się 8 lutego. Oczekiwania są takie, że stopy procentowe zostaną podniesione o 50 punktów bazowych. W obliczu deklaracji Glapińskiego można się też spodziewać scenariusza czeskiego, czyli znacznie bardziej odważnego zaciskania polityki pieniężnej.

Decyzje RPP na inflację jednak szybko nie wpłyną. Zmiany w stopach procentowych odbijają się na gospodarce zazwyczaj po pewnym czasie, liczonym w miesiącach lub kwartałach. Do tego wciąż duży udział we wzrostach cen ma drożejąca energia, na co bank centralny ma ograniczony wpływ. Sprawę złagodzi nieco jednak tymczasowa rządowa tarcza antyinflacyjna. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDlaczego Cystersi założyli Wielopole, jak stało się miastem i dlaczego przestało nim być
Następny artykuł775 tysięcy złotych dla gminy Grójec z rządowego programu Laboratoria Przyszłości