A A+ A++

Uwagę na dane epidemiczne zwrócił Piotr Tarnowski, niezależny analityk danych o pandemii, który publikuje na Twitterze wykresy i wizualizacje dotyczące koronawirusa. Tarnowski zauważył 9 stycznia, że największy przyrost nowych przypadków tydzień do tygodnia zanotowało województwo małopolskie – 37 proc. Suma infekcji od 27 grudnia 2021 r. do 2 stycznia 2022 wyniosła 7 886, a w kolejnych siedmiu dniach 10 838.

Jeszcze większy wzrost zanotował powiat tatrzański, gdzie suma zakażeń tydzień do tygodnia w analogicznym okresie czasu zwiększyła się o 136 proc. W kolejnych sytuacja wyglądała podobnie. Dla danych tydzień do tygodnia z 10 stycznia średnia zakażeń w powiecie tatrzańskim wzrosła o 159 proc. Z kolei 11 stycznia zmiana procentowa wynosiła 132 proc. Powiat tatrzański przez trzy ostatnie dni był na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o tę niechlubną statystykę.

Lekarz z Zakopanego o „Sylwestrze Marzeń” zorganizowanym przez TVP

Co mogło przyczynić się do tak wysokich liczb? Dr Jerzy Toczek ze szpitala w Zakopanem w rozmowie z WP zwrócił uwagę na „Sylwester Marzeń” w Zakopanem. Medyk ostrzegał skutkami imprezy organizowanej przez TVP jeszcze przed Nowym Rokiem. Teraz przyznał, że „należało się tego spodziewać”. Dr Toczek wśród powodów wymieniał nieprzestrzeganie obostrzeń oraz niski odsetek zaszczepionych w regionie.

Zakopane w sylwestra odwiedziło 100 tys. osób, a w imprezie TVP wzięło udział 40 tys. gości. – wynika z danych policji. Z kolei według firmy Selectivv analizującej dane o posiadaczach smartfonów w noc sylwestrową przez okolice Równi Krupowej przewinęło się ok. 75 tys. osób.

Czytaj też:
Jacek Kurski: Na „Sylwestrze marzeń” wszyscy byli zaszczepieni

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakup mebli – ewidencja księgowa
Następny artykułGranice Polski i UE: prób nielegalnego przekraczania granicy będzie więcej?