A A+ A++

Cały stadion trząsł się z euforii po tym, czego dokonał Franck Kessie. Jego bramka w doliczonym czasie gry wywołała euforię wśród kibiców i dała Barcelonie zwycięstwo nad Realem 2:1.

Maciej Siemiątkowski

Maciej Siemiątkowski


PAP/EPA
/ Toni Albir
/ Sergi Roberto cieszy się z bramki

Dziewięćdziesiąta minuta doprowadziła w Barcelonie do ogromnego wstrząsu. Kilkadziesiąt tysięcy osób na Camp Nou poderwało się z miejsc, krzyczało z euforii, a potem zaczęło brawami nagradzać wielkich bohaterów kluczowego w tym sezonie El Clasico. Cały stadion trząsł się z radości. Barcelona w ostatnich minutach przesądziła o świetnym wyniku w starciu z największym rywalem.

Zaczęło się od błysku Roberta Lewandowskiego. Polak piętą uruchomił na lewej stronie Alejandro Balde. Ten zagrał do zmiennika, Francka Kessiego, który w polu karnym oddał celny strzał i zaskoczył Thibaut Courtois. Ten gol pchnął Barcelonę na autostradę do mistrzostwa Hiszpanii.

Obu rywali przed pierwszym gwizdkiem dzieliło dziewięć punktów. Jednak zamiast natarcia Barcy od pierwszych minut, które przełożyłoby się na wynik, był zawód i cisza.

ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!

Dziewiątą minutę kibice Barcelony będą wspominać jak bardzo przykry dzwon. Wielkie święto na Camp Nou przerwał Vinicius Junior. Brazylijczyk pod naciskiem rywala dośrodkował w pole karne. Piłka odbiła się od Ronalda Araujo i zmyliła Marca-Andre Ter Stegena. Niemiecki bramkarz pogubił się, nie zdążył zainterweniować i piłka wpadła do siatki.

Przykry to był start spotkania dla Barcelony. Całe miasto wspierało piłkarzy. Katalońskie media wprost wspierały Barcę. Na okładce “Sportu” kibice rano czytali hasło “Forca Barca”, a w środku gazety dziennikarze podkreślali, że wystarczy nie przegrać z Realem, by zostać na prostej do mistrzostwa. Całe miasto czekało na ten mecz. Ulice pełne były od ludzi w klubowych koszulkach. A kiedy przejeżdżał nimi autobus z graczami Realu, były ogromne gwizdy. Wsparcie było potężne, a piłkarze odwdzięczyli im się na samym końcu.

W pierwszej połowie Real dał się zepchnąć do obrony, ale z niewielu ataków udawało im się robić zamieszanie pod bramką Barcy. Wystarczyło dośrodkowanie Viniciusa, by zaskoczyć. Tymczasem Barcelona próbowała przebić się przez mur. W porównaniu do ostatniego wygranego klasyku spróbowali częściej prowadzić grę. Przez długi czas nie przynosiło to skutku. A Robert Lewandowski odbijał się od obrońców. Na błysk czekał do końcówki spotkania.

Narastała frustracja. Przy niesprzyjającym wyniku gospodarzy z równowagi wytrącały też decyzje arbitra. W pewnym momencie cierpliwość stracił też “Lewy”, który podszedł na krótką dyskusję do arbitra.

Potem przyszła 45. minuta. Najpierw Polak spróbował wykreować akcję. Świetnie zagrał do Raphinhi, który minął się z piłką. To był sygnał do ataku. Przy kolejnej akcji Brazylijczyk zdołał oddać strzał, blok, zamieszanie w polu karnym, wykorzystał je Sergi Roberto i wyrównał wynik. Wychowanek sprawił, że do przerwy cała Barcelona schodziła z nadzieją na dobre zakończenie.

Przedłużał je po przerwie Lewandowski. Najpierw oddał groźny strzał lewą nogą przed polem karnym, potem podszedł do Thibaut Courtois licząc, że popełni błąd, aż w końcu złożył się do nożyc. Potężnie uderzył piłkę, która przeleciała obok bramki. Nie poddawał się. Później był bliski gola po dobrym podaniu De Jonga. Napastnik niecelnie uderzył piłkę bez przyjęcia.

Czas upływał, a Xavi ani na minutę nie schodził na ławkę.

Trener mocno przeżywał na linii swój pierwszy klasyk na Camp Nou. On i Lewandowski debiutowali w swoich rolach w takim meczu na swoim stadionie. Po długim napięciu skończyli je niezwykle szczęśliwi.

Choć Real walczył i o mały włos to on mógł zwyciężyć. W 81. minucie dośrodkowanie Daniego Carvajala wykorzystał zmiennik, Marco Asensio. Po drugiej tego wieczora grobowej ciszy było długie wyczekiwanie aż wystrzał euforii. Po analizie VAR okazało się, że Asensio był na spalonym.

A dziewięć minut później świetne zagranie Polaka i gol Kessiego, który zwiększył przewagę Barcelony nad Realem w lidze do aż 12 punktów.

Z Barcelony Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

FC Barcelona – Real Madryt 2:1 (1:1)
0:1 – Araujo (gol samobójczy) 9′
1:1 – Roberto 45′
2:1 – Kessie 90+2′

Barcelona: Marc-Andre ter Stegen – Ronald Araujo, Jules Kounde, Andreas Christensen, Alejandro Balde – Sergi Roberto (76. Franck Kessie), Sergio Busquets, Frenkie de Jong, Gavi (90. Ansu Fati) – Raphinha, Lewandowski.

Real: Thibaut Courtois – Dani Carvajal, Eder Militao, Antonio Ruediger, Nacho (62. Ferland Mendy) – Eduardo Camavinga (76. Aurelien Tchouameni), Toni Kroos (62. Rodrygo), Luka Modrić (76. Dani Ceballos), Federico Valverde (76. Marco Asensio) – Vinicius Junior, Karim Benzema.

Żółte kartki: Raphinha, Roberto, Balde i Fati (Barcelona) oraz Nacho, Modrić i Ceballos (Real).

Sędziował: Ricardo De Burgos Bengoetxea.

Czytaj też:
Bayern pokonany w Leverkusen. VAR w roli głównej
Mistrzowska reakcja Lecha! Kibice Widzewa doznali szoku

Mecze Barcelony z udziałem Lewandowskiego obejrzysz na żywo, online na kanałach Eleven Sports w Pilot WP!

Polub Piłkę Nożną na Facebooku


Skomentuj

47

Zgłoś błąd






Komentarze (47)











  • G77

    Zgłoś komentarz

    Piętka ale co poza nią. Cienizna.



    • Tragedia Lewatywy

      Zgłoś komentarz

      Ostatnie Classico jakie obejrzałem było z Messim i Ronaldo jedyne gdzie faktycznie było na co popatrzeć. Benzema słaby i kontuzjowany co rusz a Lewatywe przerosła liga. Wczorajsza sraczka

      Czytaj całość

      medialna o Kłodercie jak zwykle zawiodła. Skoro Magister nie strzela trzeba co innego wymyślać.



      • Szczery1980

        Zgłoś komentarz

        Napiszę to po raz setny Robert to tylko dobry napastnik i piłkarz.Nawet nie pierwsza setka światowa .U Niemców cały Bajern grał pod niego 80 procent podań szło do niego pod bramką a tu

        Czytaj całość

        w Barcelonie lipa Robert to przeciętny wyrobnik obecnie jeden z najsłabszych zawodników Barcelony .To Borek i jemu podobni pseudo dziennikarze nadmuchali balon jaki to on super nie jest.Ja od kilku lat nie widziałem wybitnego występu Polaka , ba nawet dobrych brakuje -sory ale on nigdy nie był wielki a teraz gra bardzo słabo -słowem -wyszło szydło z wora – niewiele umie , nie umie drybloac ani kreować sytuacji a teraz jeszcze naet strzelać bramek nie umie jak sie okazuje w lidze lepszej niż Niemiecka.Czas sie uderzyć w piersi i przyznać ,że ci którzy twierdzili ,że on jest przecietny i Barcelonie będzie to widać mieli racje .On jest dobry nogę dołożyć jak piłka leci w światło bramki ,ale żeby coś samemu zrobić to sory ale on nic nie umie i nic nie pokazał od lat .Teraz jest balastem dla Barcelony, to taki Krychowiak w Barcelonie.Szkoda bo dałem się oszukać i wierzyłem ,że on coś potrafi,ale to mrzonki , on od lat jest coraz gorszy .Wiedział Bajern co robi a Barcelona przegrała prawie wszystko przez niego i jego zakup.To takie kukułcze jajo od Bajernu ,które się okazało “zbukiem”



        • Stevie Wonder

          Zgłoś komentarz

          Na 500-600 podań 3 Drewniaka w tym 1 piętką – może ważniejsze był to podanie do niego? Bo Balde to już właściwie nie podawał. Nygus który liczy na szmaty, może raz dobrze się

          Czytaj całość

          wystawił na podanie zamiast chować się zestrachany za zawodnikami realu?



          • neptun

            Zgłoś komentarz

            Szkoda tylko,że dziennikarze swoimi wpisami więcej złego tworzą wokół naszych sportowców.Wystarczyłoby nie pompować balonu i być bardziej obiektywny.Tylko,że wtedy ilość

            Czytaj całość

            obserwujących mocno spadłaby i kasy nieco mniej.Prawda jest taka,że Lewandowski,czy Świątek,to wybitni sportowcy dla których opłacam transmisje,aby ich oglądać.Kibicem się jest na dobre i złe.!



            • Kielar-Alchemik

              Zgłoś komentarz

              Jedna “piętka” Lewego i zachwyty. Starał się i był bardziej widoczny jak w poprzednich meczach, ale nadal jest pod formą. Traci piłkę, jak tylko otrzyma podanie musi natychmiast

              Czytaj całość

              odegrać, bo w przeciwnym wypadku jest mu ona od razu zabrana.



              • Rarytasek

                Zgłoś komentarz

                Asysta asysty to teraz nazywa się genialne zagranie na wagę zwycięstwa xD W dodatku to jedyne co w tym meczu magister dał od siebie, nie mam pytań xD



                • W0jtech

                  Zgłoś komentarz

                  Trochę z tymi tytułami odjechaliście – jak ktoś nie oglądał może dać się nabrać. Zacznę być podejrzliwy co do innych sukcesów rodaków jeśli to jest tak fałszywie i stronnicze.

                  Czytaj całość

                  Fajnopolacy i funboye lubią się żywić kitem na śniadanie, obiad i kolację ale mnie to nie smakuje. Lewy miał jeden strzał na bramkę, dwa niecelne i tę asystę asysty. Chyba tylko w Polsce celebruje się tak udział w akcji.



                  • Baran Śląsk

                    Zgłoś komentarz

                    Benzema był dziś lepszy od Lewandowskiego



                    • Baran Śląsk

                      Zgłoś komentarz

                      Po asyście Lewandowskiego wstyd mi, ze jestem Polakiem. Niestety Lewandowski ośmieszył siebie i Polskę zagrywając w taki sposób.



                      • Ksawery Darnowski

                        Zgłoś komentarz

                        Ja myślałem, że to Lewy strzelił.
                        A on jedynie asystował, zupełnie jak Iga Świątek w meczu z Jeleną Rybakiną.



                        • czarny60

                          Zgłoś komentarz

                          Jestem zachwycony Lewym. Co za zagranie piętą. Jednym zagraniem zmylił dwóch obrońców, a jednocześnie skierowal piłkę w miejsce umożliwiające kolegom zadanie ” śmiertelnego

                          Czytaj całość

                          ciosu” Realowi. Co za niedziela. I jeszcze trwa impreza u Józefa. No super. Wasze zdrowie. Zdrowie Lewego też.



                          • Pablo7529

                            Zgłoś komentarz

                            Po cholerę im odpisujecie. To są niedojdy życiowe, ktore tutaj szukają atencji. Prawda jest taka, ze w koncu zagrał mecz. Był bardzo aktywny i mial do re okazje na gola. Good game

                            Zobacz więcej komentarzy (11)

                            Oryginalne źródło: ZOBACZ
                            0
                            Udostępnij na fb
                            Udostępnij na twitter
                            Udostępnij na WhatsApp

                            Oryginalne źródło ZOBACZ

                            Subskrybuj
                            Powiadom o

                            Dodaj kanał RSS

                            Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

                            Dodaj kanał RSS
                            0 komentarzy
                            Informacje zwrotne w treści
                            Wyświetl wszystkie komentarze
                            Poprzedni artykułKajetanowicz: To dobre rozpoczęcie sezonu
                            Następny artykułKARATE TRADYCYJNE VIII Międzynarodowy Puchar Krakowa