“Tak to ty nic nie złowisz”, “Lewy hak na wątrobę”, “Tak będzie rybę ciężko ustrzelić”, “Emocje jak na rybach”, “I jak ryby mają brać, boją się wyjechać na pokład” – Mamedowi Chalidowowi nawet podczas wypadu na ryby udaje się rozśmieszyć internautów.
Gwiazdor organizacji KSW w oczekiwaniu na rybę postanowił odbyć trening na łodzi. Walka z cieniem w wykonaniu zawodnika olsztyńskiego Arrachionu robi jednak wrażenie. Świetna szybkość, balans ciała, praca nóg — widać, że 40-latek znajduje się w znakomitej formie.
— Przez ostatnie pięć lat byłem w śpiączce. Spałem. Nie mogłem w sobie obudzić tego zawodnika, którym byłem wcześniej. Dzisiaj czuję, że wróciłem. Wrócił też głód. I chciałbym pokonywać kolejne szczyty. Jestem gotowy na kolejne wyzwanie — psychiczne i fizycznie — zapowiedział Chalidow w Magazynie Sportowym Radia UWM FM.
W październiku na gali KSW 55 Mamed zrewanżował się Scottowi Ashamowi i w efektownym stylu znokautował Anglika, odbierając mu pas KSW w wadze średniej.
Rozgrzewka — jak prawidłowo wykonać rozgrzewkę? (FABRYKA SIŁY)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS