Dorota i Krzysztof Brejzowie wygrali z “Gazetą Pomorską”. Dziennik z opóźnieniem opublikował sprostowanie wywiadu z Samuelem Pereirą, a pełnomocnik gazety wysyła protekcjonalne maile do żony polityka. – Szanowałem kiedyś tę gazetę, a teraz stała się pałką polityczną do bicia mnie – mówi senator.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok bydgoskiego sądu okręgowego z marca tego roku, w którym orzekł o wygranej Doroty i Krzysztofa Brejzów w sporze z „Gazetą Pomorską”. – Tam chodziło o ordynarne kłamstwa z wywiadu przeprowadzonego z człowiekiem, który posługiwał się wykradzioną z mojego telefonu sfałszowaną korespondencją. Nie zadali mu pytania, czy to on dokonał fałszerstwa. To było wtedy, gdy „Pomorska” powielała narrację, że to bzdury, wymysły, a ja jestem manipulatorem. I gazeta Orlenu, kiedyś „Gazeta Pomorska”, uszyła taki paszkwil – mówi nam senator KO.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS