A A+ A++

Francois Mitterland i jego kochanka „Claire”

„Claire” chciała nadal zachować sekret. Jej mąż o wszystkim wiedział, jej dzieci nie. Nie zgadzała się by de Royer napisała o romansie tekst do gazety, a tym bardziej książkę. Po paru latach udało się ją przekonać. Nigdy nie szukała rozgłosu i nie nie szuka go również teraz. Swoją tożsamość ukrywa.

De Royer nigdy nie wątpiła w opowieść swej przyjaciółki. Potem „Claire” pokazała jej notatniki, w których zapisywała spotkania i fragmenty rozmów ze swym kochankiem. Oraz zdjęcia, które zrobiła, gdy byli sam na sam. Odtworzyła kasety magnetofonowe ze swojej automatycznej sekretarki, na której prezydent zostawiał jej wiadomości Na wszelki wypadek nazywał samego siebie „Pan Etienne”. Dzwonił do niej codziennie: dwa razy. Ona zawsze chwilę czekała – nie chciała by miał wrażenie, że rzuca się do telefonu.

Nie zaczęło się tak jak zwykle: to nie podstarzały monarcha postanowił sobie znaleźć młodziutką kochankę. To „Claire” polowała na Mitteranda. Pochodziła z prowincji – z Limoges. W 1984, w wieku 18 lat, przyjechała do Paryża studiować prawo. Mitterrand był jej idolem. Postanowiła, że musi go spotkać. Wiecznie wyczekiwała przy wejściu do mieszkania w Dzielnicy Łacińskiej, gdzie Mitterrand pomieszkiwał (gdy miała wrażenie, że żandarmi zwracają na nią uwagę, udawała, że korzysta z budki telefonicznej) Udało się jej znaleźć na jego drodze 15 razy. Prezydent był zaintrygowany, zwrócił na nią uwagę. Parę razy z nią rozmawiał. Pewnego razu wychodził z restauracji. „Claire” podeszła do niego – i powiedziała, że wcześniej obiecał, że pozwoli jej dla siebie gotować.

W maju 1988 roku, w kilka tygodnie po reelekcji, przyszedł na lunch do jej maleńkiego mieszkania. To wtedy pocałowali się po raz pierwszy. Po tym pierwszym pocałunku użył raczej dziwnej figury: „Nie jesteś odpychająca”. Po tym jak pierwszy raz uprawiali seks, zaproponował: „A gdybyśmy się już nigdy więcej nie zobaczyli? Też by było miło, gdyby to był tylko jeden raz.”.

Nieraz podkreślał różnicę wieku. Pytał ją: „Co ty we mnie widzisz? Jestem niski, stary, gruby i łysy”. Kiedyś zapytał : „Dlaczego nie urodziłaś się wcześniej. Ona odpowiada: „A ty, później?”.

Mitterrand: widziałem się z tobą dłużej niż z Wałęsą

Czasami Mitterrand przychodził do jej małego mieszkania w okolicach Odeonu. Ale najczęściej to ona zakradała się do Pałacu Elizejskiego: żandarmi przy wejściu znali „Claire” i zawsze przepuszczali bez pytania.

Jak zachowali tajemnicę? Chroniła ich różnica wieku. Gdy spacerowali po Paryżu, po bulwarze Saint-Germain, po nabrzeżach Sekwany, szli do restauracji czy odwiedzali antykwariat w poszukiwaniu jakiejś książki nikt nie przypuszczał, że są kochankami. Myślano, że to ktoś rodziny. Albo jego córka ze związku z Pingeot – plotka o podwójnym Mitteranda życiu już krążyła po Paryżu.

Mitterrand chciał ją wychować i chronić. Polecał jej książki, prosił by przestała palić, pytał po co tyle pije, gdy wychodzi z przyjaciółmi. Żądał by po jego śmierci wyszła za mąż i urodziła syna, którego nazwie Francois. Ale był też zazdrosnym kochankiem – szpiegował ją, wypytywał, dlaczego poprzedniego dnia nie odebrała telefonu.

„W ich związku pobrzmiewa echo zdania prezydenta Clemenceau do jego ostatniej miłości, młodszej o czterdzieści dwa lata kochanki: „Ja pomogę ci żyć, ty pomożesz mi umrzeć”- mówi de Royer

„Claire” towarzyszyła mu w oficjalnych podróżach. I wciąż na niego wyczekiwała. Gdy pewnego dnia skarżyła, że się, że prezydent nie poświęcał jej wystarczająco dużo czasu, Mitterrand protestował: „Ale ja się z tobą widziałem dłużej niż z Sacharowem czy Wałęsą”.

Danielle Mitterand, żona prezydenta, wiedziała o tajnym związku z „Claire”. Poza nią prawie nikt w Pałacu Elizejskim nie domyślał się, że jest kochanką prezydenta. I tak miało pozostać. Jeden z najbliższych konfidentów Mitteranda, kiedy „Claire” została z nim kiedyś sama w samochodzie, przejechał kciukiem po jej gardle i ostrzegł: „Jeśli komuś powiesz… “.

„Claire” wcześniej wyznała wszystko swej najbliższej przyjaciółce. Ale postanowiła, że to był ostatni raz. Przyjaciółka powiedziała: „To obrzydliwe”.

Mittterand wiedział wszystko o „Claire”. Ona nie wiedziała o nim bardzo wielu rzeczy. O tym, że jest chory na raka i przeszedł operację dowiedziała się z telewizji. Nie wiedziała też o Pingeot i jej córce z Mitterrandem. Gdy w 1994 media ujawniają, że prezydent ma od lat drugą rodzinę doznaje wstrząsu. Ale Mitterrand nie zamierza przepraszać, Gdy zdesperowana „Claire” pyta go: „Ale kim dla ciebie jestem? Zabawką? Jej dublerką?”, strofuje ją: „Przestań. To mili ludzie”.

Gdy jej kochanek umiera, Danielle Mitterrand i Anne Pingeot razem odprowadzają go do grobu. „Claire” jest na uboczu, w tłumie żałobników. Nikt na nią nie zwraca uwagi. Royer podkreśla, że chciała jedynie opowiedzieć tę historię, ale nie zamierza niczego oceniać:

„Wiedziała, że z Mitterrandem będzie to wielka historia miłosna, ale zarazem bolesna, że może się w w tym wszystkim pogubić. Ale postanowiła ją przeżyć. To było skalkulowane ryzyko, które podjęła w bardzo młodym wieku”. A sama „Claire” mówi dziś: „Pięćdziesiąt lat różnicy to przytłaczające. Ale ja myślałam, że to piękne”.

„Perwersyjna była cała instytucja”. Raport o pedofilii we francuskim Kościele katolickim

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejny pawilon handlowy na Halembie już prawie gotowy!
Następny artykułHeroina, podrabiana viagra, a nawet zegarki. Na czym zarabia Kim Dzong Un?