Jakie to jest uczucie, kiedy tracisz dom w wyniku wojny? Jak pracują wolontariusze na Ukrainie? Przeczytajcie i zobaczcie fotorelację Bartłomieja Jaśko.
Dom, w którym nie można mieszkać. Fot. Bartłomiej Jaśko
Dzień piąty
Godzina 7.30
Wstajemy… Gospodarze już szykują śniadanie. Siergiej pokazuje mi zdjęcia na komórce z 31 marca. To dzień ataku artyleryjskiego na ich wioskę. Płonące domy, zwłoki ludzkie na ulicy…
Ponieważ gospodarze są wolontariuszami, jedziemy dzisiaj z nimi na rozdawanie paczek z jedzeniem do okolic wiejskich Czernichowa. Ale najpierw…
Godzina 8.35
Jedziemy za nimi do miejsca, w którym są pozostałości po domu Tatiany i Olega. Witamy się…
Po domu zostały ruiny, ale najważniejsze, że wytrzymała piwnica, w której się ukrywali. Żyją oni i ich dzieci – to najważniejsze. Pomimo, że są w ogromnej traumie, zgadzają się opowiedzieć nam i pokazać wszystko.
Pociski wybuchały tuż przy ich domu – 3 do 5 metrów. Zdążyli zejść do piwnicy. Gdyby choć jeden pocisk trafił w dom – już by ich nie było.
Do tej opowieści dodaję link do pomagam.pl. Zbiórkę założyliśmy dla nich na odbudowę domu. Może ktoś z Was Drodzy Moi miałby chęć wspomóc choć drobną kwotą? https://pomagam.pl/spalonydomtatianyolega?fbclid=IwAR3bm9iC_cPOq5VvB4Ipng_tizN482Z5jgI_3EoBn8rzIIT7YWC872z6A3A.
Godzina 9.41
Jedziemy za Iną i Siergiejem. Zatrzymujemy się pomiędzy domami. Ludzie wychodzą z często uszkodzonych budynków. Ina rozdaje jedzenie… Dużo starszych ludzi. Jeden staruszek prosi żebym poszedł z nim. Pokazuje mi róg swojego domu, w który trafił pocisk. Dach podtrzymują drewniane belki. Przez ogromną wyrwę zaglądam do jego kuchni.
Godzina 10.15
Jedziemy dalej. Mijamy po drodze tablicę z nazwą Czernichów – posiekaną przez pociski z broni maszynowej. Dokumentujemy jeszcze dalsze zniszczenia – przychodnia zdrowia, budynek Policji, restauracja, hotel… Mijamy trafiony przez Rosjan czołg ukraiński. Żegnamy się z naszymi wspaniałymi gospodarzami. Czas wracać do Kijowa.
Godzina 15.57
Wreszcie docieramy. Robimy kilka zdjęć w pięknym, wielkim mieście. Chcemy zakończyć pobyt czymś pozytywnym. Wielki i silny Kijów, obroniony – tak to jest właśnie to.
Godzina 18.55
Po kolacji na mieście, wracamy do naszego tymczasowego mieszkania. Już tylko ostatnia noc dzieli nas od powrotu. Wieczór pakowania i dyskusji. Jutro jeszcze dwa miejsca „postoju”. Między innymi Lwów, w którym musimy oddać kamizelki kuloodporne.
Ale przed Lwowem udamy się do ważnego miejsca… Dobrej.
Spokojnej nocy życzę miastu.
Zdjęcia z Browarów i Czernichowa
Zdjęcia z Buczy
Zdjęcia z Irpienia
Zdjęcia ze Lwowa TUTAJ
Instagram: bartlomiej_jasko oraz bartlomiej_jasko_bnw
www.jaskowa-galeria.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS