Wczoraj, 14 kwietnia (15:30)
Final Fantasy 7 Rebirth, najnowsza gra z serii popularnych jRPG-ów Square Enix, sprzedaje się znacznie gorzej niż jej poprzedniczka. Sprzedaż nowej odsłony to tylko połowa wyników osiągniętych przez Final Fantasy 7 Remake w analogicznym okresie po premierze.
Final Fantasy 7 Rebirth była jedną z najbardziej oczekiwanych gier roku, ale niestety nie spełniła oczekiwań rynkowych. Daniel Ahmad, analityk branży gier i dyrektor ds. badań w Niko Partners, potwierdził, że gra sprzedaje się na poziomie jedynie 50 proc. tego, co jej poprzedniczka, Final Fantasy 7 Remake, w tym samym czasie po premierze. Te dane oparte są na raportach z badań rynkowych, które korzystają z informacji dostarczanych przez standardowe agencje śledzące sprzedaż w branży.
Warto przypomnieć, że premiera Final Fantasy 7 Remake miała miejsce w kwietniu 2020 roku, kiedy większość świata była zamknięta z powodu pandemii COVID-19. Tymczasem Rebirth zadebiutowała w zupełnie innych okolicznościach – większość restrykcji została już zniesiona, a świat zmaga się z kryzysem kosztów życia, co bez wątpienia wpływa na decyzje zakupowe.
Ponadto pierwsza gra przyciągnęła wielu graczy głównie dzięki nostalgii i chęci powrotu do klasycznej odsłony gry z 1997 roku. Niestety, nie wszystkim fanom spodobała się nowa interpretacja, co mogło negatywnie wpłynąć na ograniczone zainteresowanie Rebirth.
Final Fanta … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS