A A+ A++

Zespół Łukasza Fabiańskiego stawił czoła liderowi Premier League. W 37. kolejce West Ham United zremisował 2:2 z Manchesterem City. Liverpoolczycy powinni postawić pomnik Polakowi, który w samej końcówce obronił “jedenastkę”.

Rafał Szymański

Rafał Szymański


PAP/EPA
/ DANIEL HAMBURY
/ Na zdjęciu: piłkarze West Ham United

Na początku spotkania podopieczni Pepa Guardioli próbowali zaznaczyć swoją przewagę, a londyńczycy stawiali opór. W 17. minucie o dużym szczęściu mógł mówić Łukasz Fabiański, który wypuścił piłkę z rąk w polu karnym i został sfaulowany przez Jacka Grealisha.

Anthony Taylor podjął niezwykle kontrowersyjną decyzję. Kurt Zouma zahaczył w polu karnym Gabriela Jesusa. Brazylijczyk przewrócił się, sędzia główny nie dopatrzył się przewinienia w tej sytuacji.

Przyjezdni strzelali niecelnie, zaś zawodnicy Davida Moyesa byli zabójczo skuteczni. Ederson przekonał się o tym w 24. minucie spotkania, gdy Pablo Fornals kapitalnie zagrał z głębi pola do wychodzącego na pozycję Jarroda Bowena. Anglik bez żadnego problemu minął golkipera i trafił do siatki.

ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. “Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim”

Obraz gry się nie zmieniał. “The Citizens” utrzymywali się przy piłce i nic z tego nie wynikało. Miejscowi zadali drugi cios tuż przed końcem pierwszej połowy. Po dograniu Michaila Antonio Bowen pewnie strzelił obok interweniującego Edersona.

Manchester City złapał kontakt na początku drugiej odsłony. Rodri odnalazł się po zamieszaniu w polu karnym i zgrał piłkę głową do Jacka Grealisha. Skrzydłowy przymierzył z dystansu, Fabiański skapitulował po rykoszecie.

Kolejną szansę miał Gabriel Jesus. Snajper przedryblował kilku obrońców i zmusił Fabiańskiego do interwencji. Były reprezentant Polski wybił piłkę na rzut rożny. Fabiański popisał się jeszcze fantastyczną paradą po uderzeniu z powietrza Rodriego.

West Ham miał dwie znakomite okazje po kontratakach. Bowen i Antonio nie zdołali już wpisać się na listę strzelców.

Bramka wyrównująca padła w 69. minucie. Z rzutu wolnego dogrywał Riyad Mahrez i Vladimir Coufal niefortunnie interweniował głową. Fabiański nie zdążył zareagować, piłka zatrzepotała w siatce.

Po konsultacji VAR arbiter podyktował rzut karny dla Manchesteru City. W 86. minucie Mahrez znowu stanął oko w oko z Fabiańskim i mocno uderzył w prawą stronę. To było za mało, by zaskoczyć 37-latka. Doświadczony bramkarz uratował West Ham United a po jego interwencji kamery pokazały reakcję Pepa Guardioli, który nie mógł uwierzyć w zmarnowanie takiej szansy na zwycięstwo.

Ekipa Guardioli zremisowała 2:2 i utrzymała się na fotelu lidera Premier League. Klub z Etihad Stadium czeka na odpowiedź Liverpoolu. West Ham z kolei plasuje się na siódmym miejscu w stawce.

West Ham United – Manchester City 2:2 (2:0)
1:0 – Jarrod Bowen 24′
2:0 – Jarrod Bowen 45′
2:1 – Jack Grealish 49′
2:2 – Vladimir Coufal (s.) 69′

Składy:

West Ham: Łukasz Fabiański – Vladimir Coufal, Craig Dawson, Kurt Zouma, Aaron Cresswell, Declan Rice, Tomas Soucek, Manuel Lanzini (77′ Mark Noble), Pablo Fornals (90+2 Ben Johnson), Jarrod Bowen, Michail Antonio (90+5′ Andrij Jarmolenko).

Man City: Ederson – Joao Cancelo, Fernandinho, Aymeric Laporte, Ołeksandr Zinczenko, Rodri, Kevin De Bruyne, Bernardo Silva, Jack Grealish, Riyad Mahrez, Gabriel Jesus.

Żółta kartka: Bowen, Coufal, Fabiański (West Ham) – Jesus (Man City).

Sędzia: Anthony Taylor.

Premier League

Czytaj także:
Gwiazdor Barcelony trafi do Bayernu?
W Hiszpanii tak nazywają Lewandowskiego. Spodoba mu się?

Czy Manchester City utrzyma się na fotelu lidera?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki


Skomentuj

3

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty


Komentarze (3)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTramwaje MPK Łódź wracają na ul. Przybyszewskiego. Jak będą kursować?
Następny artykułWielkopolska: Kolejny pożar w gminie Chocz. Czy to podpalacz?