Ewa Leniart, kandydatka na prezydenta Rzeszowa, chce zadbać o seniorów. Proponuje m.in. sieć miejskich domów opieki

Ewa Leniart chciałaby zadbać o rzeszowskich seniorów

Ewa Leniart nie omieszkała nadmienić przy tym, że wiele jednostek terytorialnych z województwa podkarpackiego skorzystało z programu rządowego “Senior+”.

– Ale Rzeszów dotychczas nie sięgał po to wsparcie rządowe. Moim celem jest stworzenie sieci osiedlowych, miejskich domów opieki dla seniorów. Osiedla takie jak choćby 1000-lecia, Pułaskiego, Drabinianka mają swoich seniorów. A oni niewątpliwie wymagają obecności osób, które mają dla nich czas, chcą go z nimi spędzić, wymagają także tego, aby pomagać im w wielu czynnościach, także życia codziennego. Dzisiaj, przez krótki moment przebywałam z seniorami i wiem, jaką radość stanowi dla nich to, że ma się dla nich dobre słowo, wysłuchuje się tego, o czym chcą nam powiedzieć. Seniorzy chcą się dzielić swoimi doświadczeniami, czerpią ogromną radość z tego, że mogą się spotkać i być z sobą. Sama wiem, że dla nas, osób, które są aktywne zawodowo, niezwykle ważne jest to, aby zapewnić na odpowiednim poziomie opiekę dla osób w wieku senioralnym. Też opiekuję się mamą, która już przekroczyła 80. rok życia. Wiem, jak bardzo docenia to, że nie musi być sama, że jest aktywna, może robić to, co lubi, a czasem coś, co robi po raz pierwszy, jeśli robi to w dobrym towarzystwie. Dlatego takie miejsca są bardzo ważne. Wierzę, że to wyzwanie, które uda mi się zrealizować – zapewniła kandydatka.

Docelowo ośrodki miałyby powstać na każdym rzeszowskim osiedlu. Ich budowa mogłaby zostać dofinansowana z programu Senior+. Ewa Leniart wyjaśniła, że dotacja na utworzenie jednego z takich obiektów może sięgać do 400 tys. zł. Jak dodała, w związku z tym, że w mieście jest wielu seniorów, chciałaby wzmocnić znaczenie Rzeszowskiej Rady Seniorów. Ewa Leniart przyznała, że w jej odczuciu oddziaływanie rady na organy wykonawcze jest zbyt małe. Kandydatka na prezydenta w przypadku wygranej planuje opracować strategię dla osób w wieku senioralnym z Rzeszowa.

Wielu seniorów stara się o miejsce w Dziennym Ośrodku Opieki, ale nie ma dla nich miejsca

W spotkaniu wziął udział Andrzej Rudek, prezes Fundacji Rudek dla Życia, która prowadzi Dzienny Ośrodek Opieki i zajmuje się organizowaniem świadczeń rehabilitacyjnych osobom wymagającym stałej rehabilitacji.

– Ośrodek istnieje od ponad dwóch lat. Potrzeba większej ich ilości jest ogromna, dlatego że ilość naszych beneficjentów, osób, które chciałyby się ubiegać o miejsce w ośrodku, jest znacznie większa, niż jesteśmy w stanie ich przyjąć – powiedział Andrzej Rudek.

Jak dodał, seniorzy, którzy są zapisani do ośrodka przy ul. Granicznej, biorą udział w zajęciach organizowanych poza placówką, wyjeżdżają na wycieczki – jednodniowe wyjazdy poza Rzeszów. Prezes fundacji podkreślił również, że powstawanie takich ośrodków w większych dzielnicach miasta znacząco obniży koszty ich prowadzenia – obecnie wiele pieniędzy i czasu pochłania transport seniorów z różnych osiedli do placówki.

Zgłoś naruszenie/Błąd