A A+ A++

29-letni Eriksen, najbardziej znany duński piłkarz ostatnich lat, zasłabł tuż przed końcem pierwszej połowy spotkania w Kopenhadze. Bez kontaktu z rywalem osunął się na murawę. Zanim dobiegły do niego służby medyczne, pierwszej pomocy udzielił mu kapitan zespołu Simon Kjaer.

“Chcę zrozumieć, co się stało”

Eriksen długo był reanimowany na murawie, a potem zwieziono go na noszach i przetransportowano do szpitala. Akcja powiodła się, zawodnik – jak wykazały badania – przeszedł zawał serca, ale odzyskał świadomość. Rozmawiał nawet z kolegami z drużyny, których poprosił o dokończenie meczu.

ZOBACZ: Reanimacja piłkarza w czasie meczu Euro. Lekarz o stanie zdrowia Eriksena

W poniedziałkowym wydaniu “La Gazzetta dello Sport” pojawiła się pierwsza wypowiedź Eriksena dla mediów. Słowa zawodnika zostały przekazane dziennikarzom przez jego menadżera.

“Dziękuję, nie poddam się. Czuję się lepiej, ale chcę zrozumieć co się stało. Chcę podziękować wszystkim za to, co dla mnie zrobiliście” – zapewnił piłkarz.

“Odzyskaliśmy go po defibrylacji”

Przypuszczenia, że cała sytuacja mogła skończyć się tragicznie potwierdza wypowiedź lekarza duńskiej kadry Mortena Boesena – Przeprowadziliśmy resuscytację, to było zatrzymanie akcji serca. Odzyskaliśmy go po jednej defibrylacji – ujawnił lekarz w niedzielę.

Dodał, że Eriksen pozostaje w szpitalu na dalsze badania.

– Te, które do tej pory przeprowadzono, wyglądają dobrze – podkreślił Boesen.

Przyznał jednak, że wciąż nie jest znana przyczyna zasłabnięcia piłkarza: nie mamy wyjaśnienia, dlaczego tak się stało.

Koniec kariery?

W poniedziałek duńska federacja piłkarska zapewniła, że stan piłkarza “jest stabilny i dobry”.

Zdaniem kardiologa jednego z londyńskich szpitali Sanjaya Sharmy trudno będzie Duńczykowi wznowić karierę po tym incydencie.

– We Włoszech przepisy są bardzo rygorystyczne i z tego co wiem uprawianie przez niego zawodowego sportu w tym kraju byłoby nielegalne. Inne państwa mają trochę bardziej liberalne przepisy i szanują niezależność sportowca. W najlepszym wypadku można mu wszczepić defibrylator i pozwolić grać w niektórych krajach, ale w większość takich przypadków prowadzi do zakończenia kariery – ocenił lekarz.

Wideorozmowa z kolegami

Spotkanie Dania-Finlandia zostało wznowione po prawie dwóch godzinach – Duńczycy przegrali 0:1.

– Christian chce, abyśmy dalej grali w tych mistrzostwach. Na ekranie było widać nawet, jak się uśmiecha. Będziemy grać i walczyć do końca, właśnie dla niego – podkreślił trener Duńczyków Kasper Hjulmand. W niedzielę Eriksen rozmawiał ze swoimi kolegami zespołu przez wideorozmowę.

ZOBACZ: Dramatyczne chwile na Euro. Reanimacja piłkarza

Jednocześnie duński szkoleniowiec ocenił, że dokończenie w sobotę meczu z Finami nie było dobrym rozwiązaniem.

– Nie powinniśmy byli już grać w tym dniu, lecz dano nam bardzo mały wybór – powiedział na konferencji prasowej, choć rano duńska federacja przekazała komunikat o odwołaniu wszelkich aktywności medialnych kadrowiczów.

Była gwiazda duńskiego futbolu, a obecnie komentator telewizyjny Michael Laudrup ocenił, że dokończenie spotkania nie było błędem selekcjonera czy duńskiej federacji, ale UEFA, która dała wobec tragicznego zdarzenia zbyt małe pole manewru.

Kolejnym rywalem Duńczyków będzie w czwartek Belgia, która w pierwszym meczu pokonała Rosję 3:0.

bas/Polsatnews.pl/La Gazzetta dello Sport/PAP

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowa inwestycja w większy zakład – w Bystrzycy Kłodzkiej będzie praca
Następny artykułKtoś chciał ją porwać? W Oleśnicy jest już głośno o tej historii