A A+ A++

W Chinach zmagają się z tajemniczym wirusem, wywołującym zapalenie płuc. Jak podają media, zainfekowanych zostało już dziesiątki osób. Wykluczono, żeby miał to być Sars.

W Chinach zmagają się z tajemniczym wirusem, wywołującym zapalenie płuc. Początkowo podejrzewano ponowny wybuch epidemii Sars – wirus wywołujący ostrą niewydolności oddechową. W kliku miejscach odkryto również zachorowania na ptasią grypę – trwają badania.

W mieście Wuhan odnotowano ogółem 59 przypadków, z których siedem uważa się za krytyczne.

W oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej, Miejska Komisja Zdrowia Wuhan powiedziała, że 163 osoby, które miały kontakt z zarażonymi, zostały poddane obserwacji lekarskiej. Stwierdzono, że nadal trwają prace nad identyfikacją wirusa i jego źródła.

Komisja oświadczyła wcześniej, że choroba nie została przeniesiona z człowieka na człowieka. Większość chorych – jak się okazało – miała kontakt z targami rybnymi, co zmusiło miasto do dezynfekcji tych obszarów.

W Singapurze i Hongkongu połączono systemy sprawdzania podróżnych ze strony Wuhanu, zwłaszcza pod kątem objawów, które wywołuje ten wirus – najczęściej wysoka gorączka.  

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) potwierdziła, że ​wie o wybuchu epidemii i jest w kontakcie z chińskim rządem.

Istnieje wiele potencjalnych przyczyn wirusowego zapalenia płuc, z których wiele jest częstszych niż koronawirus ostrego zespołu ostrego układu oddechowego – powiedział rzecznik WHO. WHO monitoruje sytuacje – zapewnił.

Po tym, jak epidemia potencjalnie śmiertelnego wirusa grypy typu Sars wybuchła w Chinach, zabiła ponad 700 osób na całym świecie w latach 2002-2003.

Zobacz również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBurmistrz: Przetarg na nowe przedszkole jeszcze w styczniu
Następny artykułLechia wietrzy szatnię. Sławomir Peszko, Artur Sobiech i Rafał Wolski mogą szukać nowych klubów