A A+ A++

Debaty tegorocznej dziesiątej już edycji Europejskiego Kongresu Finansowego zdominował temat finansów w dobie pandemii. Dyskutowano m.in. o wyzwaniach, jakie stoją przed polską gospodarką, giełdą i bankami.

Pierwszego dnia o wyzwaniach gospodarczych najbliższych miesięcy opowiedział Paweł Borys, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju. W jego opinii druga fala pandemii będzie mieć inny charakter od pierwszej. Krajowy system gospodarczy ma być jednak dobrze przygotowany do tego, aby jej sprostać.

Minister Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej, Tadeusz Kościński, pandemię koronawirusa określił jako jeden z największych wstrząsów gospodarczych ostatnich kilkudziesięciu lat. Według niego ważne jest, aby odpowiedź na tak globalne wyzwanie była wielopoziomowa. Kluczowa ma być tu odważna i ekspansywna polityka fiskalna.

„Musimy przełamać niepewność sektora prywatnego, która może ograniczać skalę inwestycji i konsumpcji. Potrzebujemy dobrze wycelowanego impulsu fiskalnego. Chodzi przede wszystkim o inwestycje publiczne, które w dobie kryzysu i bardzo niskich stóp procentowych wpływają pozytywnie na gospodarkę” – podkreślił szef resortu finansów.

Drugiego dnia rozmawiano również o inwestycjach związanych z ochroną klimatu. Według bankowców, ok. 60 proc. nakładów na inwestycje ekologiczne w Polsce pochodzi z finansowania bankowego. W 2019 roku, na 16 mld zł inwestycji w OZE, łączna kwota 10 mld zł pozyskana została z kredytów bankowych. „Jest to ok. 3-4 proc. wartości akcji kredytowej banków, wynoszącej 280 mld zł rocznie” – mówił Jarosław Rot, dyrektor zarządzający BNP Paribas podczas debaty o roli sektora bankowego w nowej strategii wzrostu gospodarczego. Według niego, dla efektywności wydatkowania środków publicznych istotne jest, żeby szybko i płynnie trafiały one do prywatnych inwestorów.

Łukasz Kolano, dyrektor zarządzający ONZ-owskiej agencji Global Compact Network w Polsce wskazywał z kolei na wyzwanie, jakim jest zapraszanie sektora prywatnego w kraju do włączenia się w projekty w zakresie zrównoważonego rozwoju oraz do podejmowania inwestycji odpowiedzialnych społecznie.

O tym, że warszawska Giełda analizuje tematykę „zazielenienia gospodarki i przepływów kapitałowych” zapewniała Aleksandra Bluj, wiceprezes GPW Benchmark. Giełda dąży m.in. do wzmacniania zdolności spółek do przekazywania inwestorom informacji o strategiach w zakresie zrównoważonego rozwoju.

W kolejnej debacie mówiono o szansach na rozwój rynku kapitałowego w najbliższej przyszłości. „Polacy mają coraz więcej oszczędności, poziom dochodów jest coraz wyższy i warto upowszechniać aktywne sposoby zarządzania tymi środkami” – powiedział Paweł Borys, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju. „Warto, szczególnie w przypadku długoterminowego oszczędzania, by część tych pieniędzy była inwestowana na rynku akcji, oczywiście w sposób zdywersyfikowany” – zaznaczył.

Zdaniem Jakuba Papierskiego, wiceprezesa zarządu PKO BP nadzorującego Obszar Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej, obniżenie stóp procentowych postawiło przed bankami pytanie, w jaki sposób zarządzać oszczędnościami klientów. „Tradycyjne formy oszczędzania nie wytrzymują dzisiaj testu ze wskaźnikiem inflacji. Teraz, żeby ochronić kapitał, trzeba narazić się na jakieś ryzyko i zainwestować. Utrzymywanie oszczędności w bankach, czy w obligacjach skarbowych nie pomnoży tych pieniędzy” – stwierdził.

Jedną z opcji może być inwestowanie na giełdzie. „Skala zaangażowania inwestorów indywidualnych w polski rynek kapitałowy i udział w obrotach na giełdzie w tym roku sięga 22 proc. Liczba rachunków maklerskich, których jest 1 mln 300 tys. pokazuje, że Polacy od samego początku, kiedy powstała giełda, byli bardzo aktywni na rynku” – mówił Maciej Trybuchowski, prezes zarządu Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych S.A.

Za ważny element rosnącego zainteresowania prywatnych inwestorów rynkiem akcji Rafał Mikusiński, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, uznał postępujące ułatwienie procesu inwestowania. „W obecnych czasach cyfryzacji inwestowanie jest dużo łatwiejsze dla każdego z nas. Otwarcie rachunku maklerskiego i dostęp do informacji jest dużo szerszy” – powiedział Mikusiński.

Nie obyło się również bez debaty na temat kredytów. Pandemia koronawirusa i spowolnienie gospodarcze wpływają na jakość portfela banków i stawiają nowe wyzwania przed sektorem w związku z nieuchronnym wzrostem liczby restrukturyzacji i spadkiem wartości zabezpieczeń.

Janusz Miszczak, partner i lider zespołu Financial Risk & Analytics w EY nakreślił działania ze strony Komisji Europejskiej, która poluzowała obostrzenia związane z udzielaniem pomocy publicznej podmiotom znajdującym się w trudnej sytuacji w związku z pandemią.

Miszczak podkreślił również bezprecedensowy charakter działań fiskalnych i monetarnych podjętych w Polsce w odpowiedzi na pandemię za sprawą Tarczy Antykryzysowej oraz działań Komitetu Stabilności Finansowej, Narodowego Banku Polskiego oraz Komisji Nadzoru Finansowego. Dzięki temu w wynikach banków w segmencie korporacyjnym pojawił się dwucyfrowy wzrost depozytów i lekki spadek popytu na kredyty.

Magdalena Kasiarz, associate partner, adwokat i doradca restrukturyzacyjny w EY Law, przedstawiła statystyki w zakresie restrukturyzacji i upadłości, zestawiając dane z lat 2018, 2019 oraz 2020 (do końca sierpnia). Mimo kryzysu spowodowanego koronawirusem nie widać w nich jeszcze drastycznego skoku restrukturyzacji.

Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich odniósł się do pozaustawowego moratorium kredytowego notyfikowanego przez KNF, które wprowadzono pod koniec marca. Tylko w ciągu dwóch pierwszych miesięcy udzielono 950 tys. moratoriów, z czego około 150 tys. dotyczyło przedsiębiorców.

Jak podkreślił Białek, moratorium kredytowe przedłużone do końca września bieżącego roku przestało obowiązywać, ponieważ wygasły ramy prawne, na podstawie których było oparte. Jednocześnie zaznaczył, że nie jest przewidziane jego wydłużanie lub opracowywanie innych rozwiązań moratoryjnych.

Drugiego dnia Europejskiego Kongresu Finansowego dyskutowano także o roli inwestycji prywatnych w odbudowie gospodarki po kryzysie związanym z pandemią koronawirusa.

Rozpoczynając debatę, Anna Gomola z Katedry Empirycznych Analiz Stabilności Gospodarczej w Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie przedstawiła analizę inwestycji prywatnych w Polsce. Na tej podstawie omówiła też prognozy dla dynamiki PKB oraz sektora inwestycyjnego.

Gomola wspomniała, że wbrew temu, co wcześniej sądzono, skutki pandemii koronawirusa mogą zagrozić trwałą recesją. Przedstawione prognozy, zarówno w zakresie dynamiki PKB, jak i dynamiki inwestycji prywatnych okazały się niezbyt optymistyczne. Brakuje w nich oznak ożywienia w okresie kolejnych ośmiu kwartałów (do II kwartału 2022 roku).

Do przedstawionego raportu odniósł się niezależny ekspert i były minister finansów, Mirosław Gronicki. Jego zdaniem przed wybuchem pandemii polska gospodarka weszła już w okres spowolnienia, o czym może świadczyć chociażby ujemna dynamika PKB już w I kw. bieżącego roku.

O słabości strukturalnej polskiej gospodarki w postaci braku odpowiedniego poziomu inwestycji prywatnych w sytuacji bardzo wysokiego wzrostu gospodarczego i dobrych wyników finansowych przedsiębiorstw opowiadał przewodniczący Rady Programowej Open Eyes Economy Summit, Jerzy Hausner.

Zdaniem Jerzego Hausnera potrzebny jest plan gospodarczy, który bazowałby na produktywnym wykorzystaniu własnego potencjału. Wspomniał też o restrukturyzacji sektorów gospodarczych nadających wysoką dynamikę eksportu. Przytoczył tu przykład przemysłu samochodowego, meblowego, farmaceutycznego, logistykę i transport.

Ostatniego, trzeciego dnia kongresu rozmawiano m.in. o tym, w jaki sposób oszczędzają Polacy i jak te wzorce zmieniły się w czasie pandemii Covid-19. Paneliści zgodzili się, że pandemia poniekąd wymusiła zmiany w modelu oszczędzania Polaków. Dotyczy to np. odkładania na emeryturę. Na świecie przyjmuje się, że tzw. godne życie po przejściu na emeryturę, rozumiane przez zachowanie podobnego standardu życia, zapewniają dochody w wysokości mniej więcej 70 proc. ostatnich zarobków. Tymczasem polskie emerytury, starego czy nowego portfela, są związane z systemem zdefiniowanej składki, w którym luka emerytalna, w porównaniu z resztą krajów europejskich, rośnie.

Dla urodzonego w latach 90. mężczyzny emerytura będzie kształtować się na poziomie 45 proc., a dla kobiety – na poziomie 30 proc. 30-letni mężczyzna, żeby na emeryturze osiągnąć poziom 70 proc. dotychczasowych zarobków, musiałby już dziś zacząć odkładać 15 proc. pensji, 30-letnia kobieta prawie 40 proc.

Paneliści zauważyli również, że na skutek związanych z pandemią problemów gospodarczych i przewidywanego zapotrzebowania na opiekę medyczną, z lokat bankowych Polaków odpłynęło kilkadziesiąt mld zł.

W sytuacjach kryzysowych alternatywę dla lokat bankowych stanowiły zazwyczaj inwestycje w złoto i nieruchomości. Tymczasem inwestycja w nieruchomości w wydaniu polskim – to głównie kupno mieszkania na wynajem, gdzie trzeba znaleźć najemcę, ponosić wysokie koszty transakcyjne oraz wydatki na remonty.

Jubileuszowy X Europejski Kongres Finansowy pod hasłem „Odpowiedzialne finanse w obliczu kryzysu” ze względu na pandemię koronawirusa odbył się w formule online w dniach 12-14 października 2020. Szczegółowy program wydarzenia oraz zapisy wideo transmisji online można znaleźć na oficjalnej stronie https://www.efcongress.com.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKrośnieńscy koronawolontariusze znów rozpoczynają działalność
Następny artykułAtal kończy budowę drugiego etapu Apartamentów Drewnowska