A A+ A++

Już w drugiej kolejce Energa Basket Ligi dojdzie do rewanżu za ubiegłoroczny finał, w którym wrocławianie zwyciężyli 4-1, zdobywając swój 18. mistrzowski tytuł. Srebrny medal dla Legii był powrotem warszawian na podium po 53 latach.

W pamięci kibiców wciąż żywe są wspomnienia z majowej rywalizacji. Jej kolejną odsłonę obejrzą tym razem na Torwarze przy Łazienkowskiej 6, największej hali sportowej stolicy, mogącej pomieścić ponad 4800 widzów.

Dla kapitana Legii, który jako dyrektor reprezentacji Polski przebywał na Eurobaskecie w Pradze i Berlinie, gdzie biało-czerwoni wywalczyli czwarte miejsce, i wrócił do kraju w poniedziałek 19 września, będzie to pierwsze w tym sezonie spotkanie przed warszawską publicznością.

– Trenuję już 10 dni, czuję się coraz lepiej. Jeśli chodzi o siłę drużyny i nasze szanse w lidze, wszystko i tak zweryfikuje parkiet. Mecz ze Śląskiem jest dla nas idealny pod tym względem – zaznaczył Koszarek.

W miniony czwartek w spotkaniu Legii z Rawlplug Sokołem w Łańcucie 38-letni rozgrywający zagrał tylko cztery minuty, niejako na rozgrzewkę przed sezonem.

– Można powiedzieć, że wszedłem, żeby rozprostować kości. Na pewno na pełny wymiar czasowy w jutrzejszym spotkaniu też jeszcze nie jestem gotowy, natomiast z moją formą jest z pewnością coraz lepiej. Zobaczymy, jak mecz się potoczy, jakie pomysły będzie miał trener. Jedno jest pewne: walczymy o zwycięstwo – zadeklarował.

ZOBACZ TAKŻE: EBL: Trefl Sopot zwyciężył w Toruniu po zaciętej końcówce

W inauguracyjnym meczu najwięcej punktów dla „Zielonych Kanonierów” zdobyli Amerykanie Travis Leslie – 19, Devyn Marble – 16, Ray McCalllum – 13 i Łotysz Janis Berzins – 12. Weteran zespołu nie chciał wskazać, który z nowych zagranicznych graczy zrobił na nim największe wrażenie.

– Myślę, że jestem już zbyt doświadczonym zawodnikiem, żeby ktokolwiek robił na mnie wrażenie. Natomiast jakościowo, jeśli chodzi o skalę talentu, zespół jest lepszy niż w poprzednim sezonie – ocenił.

Innym koszykarzem, który na powrót wdraża się do gry w zespole trenera Wojciecha Kamińskiego jest Grzegorz Kulka, który – po złamaniu kości przyśrodkowej i kości bocznej kostki lewej nogi w końcówce pierwszego finałowego meczu ze Śląskiem i przebytej operacji – długo przechodził rehabilitację.

– Jakieś minimalne ślady po tamtym urazie jeszcze pozostały, natomiast na tyle wszystko jest wyleczone, a noga wzmocniona, że jestem w stanie wyjść na boisko i pomóc chłopakom. Co do samego meczu ze Śląskiem, jesteśmy świadomi tego, że będzie to ciężki pojedynek, z mocnym przeciwnikiem. Przygotowujemy się do tej konfrontacji już od kilku dni i mam nadzieję, że uda się wygrać – przyznał.

Obydwaj czwartkowi przeciwnicy wygrali swoje inauguracyjne spotkania. Śląsk rozgromił u siebie PGE Spójnię Stargard 99:66 i dzięki tej wysokiej różnicy jest liderem tabeli. Najwięcej punktów dla wrocławian zdobyli reprezentanci kraju Łukasz Kolenda – 23 i Aleksander Dziewa – 16. Legia wygrała z beniaminkiem w Łańcucie 83:72 i zajmuje czwarte miejsce.

Być może mierzący 205 cm cm Kulka, który w okresie przed kontuzją był powoływany przez selekcjonera Igora Milicica na zgrupowania szerokiej kadry, zagra w czwartek przeciwko Dziewie.

– Docelowo Olek prawdopodobnie wystąpi na pozycji numer pięć, a ja na czwórce. Wiadomo jednak, że w koszykówce jest dużo boiskowych sytuacji, zmian krycia, tak że różni przeciwnicy mogą mi się trafić. Boisko zweryfikuje – zaznaczył 26-letni skrzydłowy.

Relacja i wynik na żywo z meczu Legia Warszawa – Śląsk Wrocław na Polsatsport.pl. Początek o 20:00.

PN, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPogoda dla bogaczy. Zimna wojna między PSG a Barceloną
Następny artykułMichał Dworczyk złożył rezygnację ze stanowiska Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów / AKTUALIZACJA