E-commerce, czyli handel elektroniczny jest w ostatnich latach bardzo dynamicznie rozwijającym się kanałem dystrybucji. Ze sposobu sprzedaży, który jeszcze kilka lat temu uznawany był za dodatkowy, zmienia się w wielu przedsiębiorstwach jako główne źródło dostępu do klientów. Nie da się nie zauważyć, że w dobie pandemii koronawirusa tempo wzrostu udziału sprzedaży e-commerce jeszcze bardziej się zwielokrotniło.
– Pandemia zdecydowanie przyspieszyła i tak dynamiczny wzrost sprzedaży w e-commerce. Według różnych szacunków, w 2020 roku rynek, co najmniej podwoił dynamikę swojego wzrostu. Co więcej, bardzo prawdopodobne jest, że w ciągu najbliższych dwóch lat wykona wzrost pierwotnie planowany na cztery a nawet pięć lat – mówi Jarosław Stefański, prezes zarządu mElements, spółki zarządzającej bramką płatności Paynow.
Branża spożywcza i dostawcza
W niektórych branżach, takich jak e-grocery, które oferują produkty spożywcze, dostawy wolumeny zwielokrotniły się w ciągu kilkunastu miesięcy. Ten przyrost w dużej mierze skonsumowany jest przez podmioty będące liderami rynku jeszcze przed COVID-19. Według danych mBanku i statysta.com liderzy e-commerce w swoich branżach rosną dwa razy szybciej niż przeciętna firma z danej branży.
– Jak wspominałem wcześniej, cały rynek zanotował gwałtowny wzrost. Możemy jednak wyróżnić dwie kategorie, które nazwałbym „zwycięzcami” e-commerce. Po pierwsze, są to liderzy, największe platformy i sklepy. To na nich skupiła się większość nowego ruchu. Ludzie, którzy dopiero zaczynają kupować w e-commerce naturalnie zaczynają od marek, które znają i którym ufają. Liderzy wykonali też bardzo dobrą pracę, bo poprawili swoje procesy i weszli w nowe kategorie, żeby zagospodarować też ten kawałek nowego wolumenu. Poza liderami, są kategorie, które w czasie pandemii wzrosły kiludziesięcio-, kilkusetkrotnie. Przede wszystkim to branża spożywcza i dostawcza, artykuły gospodarstwa domowego czy… branża meblarska – wyjaśnia Jarosław Stefański.
Rozwiązanie dla dynamicznej transformacji
W tym, aby wyniki były jeszcze lepsze i wyższe pomagają wprowadzane przez banki specjalnie tym branżom i działających w nim firmom poświęcone produkty. Jakie? Jarosław Stefański zwraca uwagę, że mBank od zawsze był silny w digital commerce. Jako jeden z pierwszych na rynku, kiedy e-commerce dopiero się tworzył, uruchomił szybkie, bezpieczne płatności internetowe (mTransfer) oraz umożliwił swoim klientom finansowanie w e-commerce dzięki mRatom.
– Od swojego założenia mBank, jeszcze jako BRE Bank, pracował z liderami polskiej gospodarki. W momencie, gdy gospodarka przeżywa jedną z najbardziej dynamicznych transformacji w swojej historii, chce być obecny i tutaj. Poprzez budowę oferty własnej bramki płatności on-line, bank chce umocnić swoją obecność jako partnera pracującego z liderami e-handlu – wyjaśnia.
Bramka płatności internetowych Paynow została uruchomiona w styczniu 2020 roku. Poprzez jej budowę bank chce umocnić swoją obecność jako partnera pracującego z liderami e-handlu.
– Przede wszystkim, Paynow stworzyliśmy z myślą o kanale mobilnym. Bramka płatności w dalszym ciągu ma gigantyczny wpływ na doświadczenie oraz konwersję płatności, właśnie w tym obszarze. Dlatego fundament bramki Paynow opiera się na doskonałym procesie i prostej, zrozumiałej komunikacji do kupującego właśnie w kanale mobilnym. Paynow to nie tylko usługa bramki, ale także ogromny projekt badawczy za nią stojący, szczególnie nastawiony na zachowanie kupujących i płacących on-line w kanale mobilnym – stwierdza Stefański.
Sprzedaż on-line przestała być luksusem
Rozwiązanie to jest zaawansowane technologicznie. Szczególnie teraz, gdy e-commerce podwoił swoje dynamiki, a w sieć wchodzą nowe segmenty gospodarki, stabilność dostawcy płatności, który jest tak ważny w sprzedaży on-line przestała być luksusem, a stała się krytyczną koniecznością.
– Sprzedawcy powinni silnie egzekwować jakość od swoich dostawców tzw. SLA, czyli zapisy o minimalnej dostępności, ilości transakcji na minutę etc. W Paynow, dzięki silnym fundamentom i nowoczesnej technologii jesteśmy w stanie podjąć każde wyzwanie. Dodatkowo, dzięki Paynow i mBankowi, klient ma jeden bank do wszystkiego. To daje korzyści zarówno techniczne, czyli spójne zarządzanie dostępami i uprawnieniami, raportowanie, częste wypłaty, łatwiejsze zarządzanie płynnością, jak i wynikające z relacji – większ … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS