W ciągu pandemii COVID-19 liczba zajmowanych w Hiszpanii nielegalnie mieszkań wzrosła o kilkadziesiąt procent. Największy wzrost tego procederu, jak przekazują media, notowany jest w popularnym wśród turystów regionie Balearów.
Według agencji Europa Press wśród regionów Hiszpanii najbardziej doświadczonych zjawiskiem nielegalnego zajmowania mieszkań jest też aglomeracja Madrytu.
Europa Press przypomniała, że wraz z nasilającym się podczas pandemii procederem rząd wspólnoty autonomicznej Madrytu zapowiedział na początku 2022 r. uruchomienie infolinii dla właścicieli mieszkań opanowanych przez dzikich lokatorów.
Z szacunków MSW Hiszpanii cytowanych przez Europa Press wynika, że w okresie styczeń-wrzesień 2021 r. liczba przypadków zajmowania mieszkań przez dzikich lokatorów wzrosła we wspólnocie autonomicznej Madrytu do 1282, czyli o 25 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2020 r.
Z kolei jak podał w poniedziałek stołeczny dziennik “La Razon”, regionem Hiszpanii o największej liczbie przypadków nielegalnego zajmowania mieszkań jest Katalonia. Znajdowało się tam w 2021 r. ponad 42 proc. wszystkich hiszpańskich mieszkań z dzikimi lokatorami.
Z policyjnych statystyk wynika, że pomiędzy 2020 a 2021 r. największy wzrost liczby mieszkań zajmowanych nielegalnie wystąpił na terenie wspólnot autonomicznych Balearów, Murcji, a także Kastylii i Leonu – odpowiednio 73,9 proc., 69,5 proc. oraz 62,6 proc.
Marcin Zatyka
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS