A A+ A++

Groteskowo, zabawnie, ale i prawdziwie do bólu. Ciągła rywalizacja konkurencyjnych zakładów, w których jeden ma (pieniądze, doświadczenie i gangsterskie zagrywki), a nie jest (człowiekiem), a drugi jest (empatyczny, pomocny, chętny), ale nie ma (możliwości, siły czy pieniędzy), obnaża mechanizm funkcjonowania polskiej prowincji. Miejsca, gdzie ludzie są – jak mówi Mietek Zasada – “zwykłe, a nie fensi”, i ostatnie o czym marzą, to zmienić zastałą strukturę i wywrócić całą społeczność do góry nogami.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKatarzyna Wilkos: “Spokojnie, ale wciąż do przodu”
Następny artykułGry w 8K na NVIDIA GeForce RTX 4090. Benchmarki potwierdzają jakość rozgrywki w znanych tytułach