A A+ A++

Ogromny, ważący 33 tony zbiornik na gaz, został właśnie zamontowany. To oznacza, że coraz bliżej ukończenia jest już stacja, na której PKS będzie tankował swoje nowe, ekologiczne autobusy.

Wydarzenie było dość spektakularne, trzeba było zamówić specjalne dźwigi o znacznie większej nośności, które będą w stanie podnieść zbiornik do góry i przenieść go w miejsce docelowe.

– Rozpoczynamy prace montażowe przy stacji tankowania gazem CNG. Właśnie stawiamy zbiornik, który ma około 14 metrów wysokości i waży 33 tony. Mamy za sobą dwa dźwigi, które będą ten zbiornik stawiały i kotwiły na płycie fundamentowej. Następnie będziemy doprowadzać do niego instalacje – mówił nam wczoraj, podczas stawiania zbiornika, Krzysztof Ziółkowski, dyrektor do spraw eksploatacji w PKS Lubin.

Rozmiar zbiornika został dostosowany do zapotrzebowania PKS, mieści się w nim 80 metrów sześciennych gazu. – Szacujemy, że będziemy mieć około trzech dostaw gazu na dwa tygodnie. Na stacji, która powinna być gotowa na przełomie sierpnia i września, powstaną trzy stanowiska do tankowania autobusów – dodaje dyrektor Ziółkowski.

Krzysztof Ziółkowski, dyrektor do spraw eksploatacji w PKS Lubin

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu PKS zakupił 25 nowych, ekologicznych autobusów, ekologiczne autobusy, napędzanych sprężonym gazem CNG. Firma wydała na nowy tabor około 28 mln zł – połowę z własnego budżetu, a połowę z unijnego dofinansowania. By móc je tankować, konieczna była też budowa wspomnianej stacji. Budowa nieco się opóźniła przez pandemię, specjalny zbiornik miał przyjechać do Polski zza granicy. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ  i TUTAJ.

Za udostępnienie materiału filmowego z drona dziękujemy firmie PKS.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFirmy zadbały o pracowników na home office
Następny artykułZ Odry wyłowiono ciało. Policja potwierdza, że to jeden z zaginionych chłopców