WOKÓŁ NAS || Wielkimi krokami zbliża się Dzień Wszystkich Świętych. To czas, gdy odwiedzamy naszych bliskich i pokazujemy, że o nich pamiętamy, mimo że już odeszli. Symbolem listopadowego święta są płonące znicze. Niestety, nie wszystkich na nie stać.
Są w naszych sercach każdego dnia, ale to właśnie pierwsze dni listopada niemal od zawsze kojarzą nam się ze wspominaniem krewnych i przyjaciół, których nie ma już wśród nas. Nie bez przyczyny teolodzy twierdzą, że Wszystkich Świętych nie jest uroczystością smutną, a wręcz przeciwnie. Tego dnia powinniśmy przypominać sobie najszczęśliwsze minione chwile spędzone z tymi, którzy już odeszli i cieszyć się z tego, że ich dusze odnalazły spokój.
Pierwszego listopada cmentarze w całej Polsce lśnią od migoczących płomieni, a na grobach prócz światełek, pojawiają się wiązanki i kwietne bukiety. Każdy rok przynosi nam kolejne nowości, a nagrobne trendy potrafią zaskakiwać. Aniołki, kapliczki, serca — do wyboru mamy niezliczoną liczbę form, które często urozmaicone są dodatkami takimi jak na przykład wygrywanie melodii danej piosenki. Ręcznie malowane, plastikowe, szklane, a nawet ekologiczne — każdego roku mamy do czynienia z innymi nowinkami, ale rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, że są wśród nas osoby, które pamiętają i odwiedzają, ale nie mogą sobie pozwolić nawet na zakup najzwyczajniejszego znicza.
Między innymi z myślą o takich osobach przy bramie braniewskiego cmentarza na ulicy Morskiej stoi regał, na który odłożyć możemy znicze używane lub te, które postanowimy oddać potrzebującym. Najprościej byłoby wyrzucić je do kosza, ale po co, gdy mogą jeszcze posłużyć i zyskać drugie życie?
Moim zdaniem to świetna pomysłowa inicjatywa — zauważa pochodząca z Braniewa Iwona. — Widzę, że coraz częściej ludzie, zamiast wrzucać szklane lampiony do kosza, odstawiają je na półki regału, by ci, których może na te znicze nie stać, mogli je wykorzystać. Wiadomo, że trzeba dokupić jeszcze wkład, żeby go zapalić, ale to już kwestia groszowa, a widzę też, że stoją znicze z wkładami. To tylko świadczy o tym, że jesteśmy wrażliwi na sytuacje życiowe innych — dodaje braniewianka.
Katarzyna zauważa kolejne pozytywy tego typu inicjatyw.
— Coraz więcej mów się o tak zwanej idei zero waste, czyli takim stylu życia, w którym generujemy jak najmniejszą ilość odpadów, a zamiast wyrzucać te przedmioty, które jeszcze się do czegoś nadają — dawać im drugie życie. Moim zdaniem regał ze zniczami do wykorzystania to jeden z ciekawszych sposobów promowania zero waste — zauważa 20-latka. — Z używanych zniczy korzystają zarówno te osoby, których nie stać na zakup nowego, jak i te, którym dobro naszego środowiska nie jest obojętne — zauważa Kasia.
Zasady funkcjonowania regału są bardzo proste. Na jego półkach możemy ustawić wszystkie te znicze, które są w dobrym stanie i mogą jeszcze komuś posłużyć. Skorzystać ze znajdujących się na regale lampionów może każdy.
— Aż dziwne, że nikt nie wpadł wcześniej na taki pomysł — przyznaje pani Wiesława. — Jak pomyślę, ile się tych zniczy wyrzuca, po Wszystkich Świętych kosze są pełne, a okazuje się, że życie takiego znicza wcale nie musi się kończyć w śmietniku. Przyznam, że odkąd stanął ten regał, nie wyrzuciłam już ani jednego — zawsze odkładam na półkę, niech ktoś skorzysta — kończy braniewianka.
Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerzeKliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS