A A+ A++

Sobotni mecz I-ligowców Unimetal Recycling MTS Chrzanów do końca trzymał kibiców w napięciu. Chrzanowianie mogli zgarnąć pełną pulę, a ostatecznie pokonali ekipę Końskich dopiero w karnych.

Unimetal Recycling MTS Chrzanów – KSSPR Końskie 31-31 (15-16), k. 7-6
MTS: Górkowski, Plaszczak – B. Hardzina 8, Nowak 6, M. Hardzina 5, Węgrzyn 4, Dobrzański 4, D. Skoczylas 2, B. Skoczylas 1, Słowikowski 1, Madeja, Kirsz

Obie połowy miały podobny przebieg. Chrzanowianie uzyskiwali kilkubramkową przewagę, ale czym bliżej końca, to ją trwonili. Jeszcze w 52. minucie prowadzili 29-25, jednak w ciągu sześciu minut goście rzucili cztery bramki z rzędu. Gdy przy stanie 30-30 Mateusz Nowak trafił do siatki w ostatnich sekundach, kibice zaczęli fetować wygraną MTS-u. Tymczasem przyjezdni chcieli szybko wznowić grę, ale przeszkodził im w tym Marcin Skoczylas. Sędzia zinterpretował to jako niesportowe zachowanie, pokazał graczowi z Chrzanowa czerwoną kartkę i podyktował przeciw jego zespołowi karnego. Goście byli w tym elemencie gry skuteczni. Mecz zakończył się zatem remisem i zwycięzca został wyłoniony w rzutach karnych. Wygrali go miejscowi 7-6 po tym, jak Marcin Górkowski obronił rzut Pawła Dopierały.

– Mecz był bardzo nierówny w naszym wykonaniu. Mimo to spokojnie mogliśmy go wygrać w regulaminowym czasie. Kontuzjowani byli Marcin Skoczylas i Marcin Sieczka. Szczególnie brak Macieja dał się we znaki, bo to nasz jedyny obrotowy. Niejako z musu na kole zagrał Michał Dobrzański i wypadł naprawdę dobrze – skomentował Paweł Rokita, trener chrzanowian.

Obejrzyjcie emocjonującą końcówkę tego spotkania.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDuże zainteresowanie piotrkowian “Nocą spisową”
Następny artykułZłote Lwy dla filmu „Wszystkie nasze strachy”. Wyjątkowy festiwal w Gdyni