Policjanci zwrócili uwagę, że tablice rejestracyjne, które miało Volvo, zostały niedawno skradzione. Kierowca jednak, zamiast zatrzymać się do kontroli, zaczął uciekać. Szybko okazało się, że nie brakowało mu powodów, dla których wolałby unikać kontaktów z policją.
Zauważone w Ustroniu Volvo zaintrygowało policjantów z cieszyńskiej drogówki z bardzo konkretnego powodu.
Funkcjonariusze wiedzieli, że znajdujące się na samochodzie tablice rejestracyjne zostały skradzione zaledwie dwie godziny wcześniej. W związku z tym postanowili zatrzymać kierowcę auta do kontroli. Ten jednak nie zamierzał stosować się do poleceń funkcjonariuszy i stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem będzie ucieczka.
Oczywiście policjanci ruszyli za nim. Po chwili pojawiło się wsparcie w postaci innych patroli, w tym grupy SPEED z Cieszyna. W pewnym momencie pościg przeniósł się z ulic miasta na drogę ekspresową. Tam kierujący Volvo pędził nawet 180 km/h.
Pościg zakończył się po przejechaniu kilkunastu kilometrów. Na wysokości miejscowości Świętoszówka uciekinier, zjeżdżając z drogi ekspresowej, uderzył w bariery ochronne. Choć Volvo było rozbite, nie zamierzał on się poddawać. Porzucił auto i próbował uciekać pieszo. Na nic się to jednak zdało. Policjant był szybszy.
Szybko okazało się, że 26-letni kierowca Volvo miał sporo powodów, by unikać kontaktu z policją. Po sprawdzeniu w bazach danych wyszło na jaw, że kradzione były nie tylko tablice, ale również auto. Mężczyzna tydzień wcześniej ukradł Volvo w Bielsku-Białej. Następnie założył na sam … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS