A A+ A++

Młodzi pacjenci, głównie po próbach samobójczych, są od piątku wypisywani z oddziału psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży w Konstancinie. Nie ma się kto nimi zająć, bo lekarze złożyli wypowiedzenia. Sprawę nagłośniło radio TOK FM.

Jak ustalił Michał Janczura z Radia TOK FM, od 1 września przestanie działać dzienny oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży w Konstancinie. Kilkudziesięciu pacjentów, głównie po próbach samobójczych, będzie musiało go opuścić. Dyrekcja placówki potwierdziła dziennikarzowi, że lekarze złożyli wypowiedzenia. Przypomniała też, że pracownicy oddziału od lat głośno mówili o dramatycznej sytuacji i brakach kadrowych.

– Psychiatria dzieci i młodzieży w Polsce jest od dłuższego czasu w zapaści – mówi dr n. o zdr. Aleksandra Tomaszek, psycholog, psychotraumatolog i interwent kryzysowy. – Zamykanie kolejnych oddziałów i szpitali, które oferują pomoc dzieciom i młodzieży to droga do ich utraty pod względem psychicznym, emocjonalnym, społecznym. – dodaje.

Jeszcze w piątek 26 sierpnia, po publikacji informacji o zamknięciu oddziału w Konstancinie, na wpis Michała Janczury zareagowało Ministerstwo Zdrowia. Resort poinformował, że minister Adam Niedzielski polecił Narodowemu Funduszowi Zdrowia pilne podjęcie działań wspierających szpital w rozwiązaniu problemu pracowniczego. Pacjenci nie mogą ucierpieć na konflikcie w szpitalu – czytamy we wpisie.

Nie wiadomo, jakie to miały być działania, ale według informacji Michała Janczury w weekend wypisano z oddziału 12 dzieci, a dziś wypisywani są kolejni pacjenci. Oddział ma funkcjonować do końca tygodnia. 

– Nie każde dziecko w kryzysie, depresji czy w stanie zaburzeń psychicznych można prowadzić w poradniach psychiatryczno-psychologiczno-pedagogicznych, które i tak są zapełnione. Nie każdy rodzić czy opiekun może pozwolić sobie na prywatne leczenie dzieci. Większość powinna być objęta pomocą szpitalną, gdzie pod specjalistycznym nadzorem jest włączana farmakoterapia, psychoterapia a także praca z rodzicami bądź opiekunami prawnymi – mówi dr Aleksandra Tomaszek. 

Psychotraumatolog dodaje, że oddziały psychiatryczne pękają w szwach, a leczenie dzieci utrudnia brak wykwalifikowanej kadry. Kryzys się pogłębia, a ostatnie dwa lata, czyli czas izolacji i braku kontaktów rówieśniczych, spowodowały ogromny wzrost stanów depresyjnych i prób samobójczych u dzieci i młodzieży. Alarmujące jest zwłaszcza to, że wiek dzieci z myślami samobójczymi, czy już próbami odebrania sobie życia, znacznie się obniżył. 

– Rozpoczętego leczenia u dzieci i młodzieży nie powinno się przerywać, bo może to oznaczać powrót do poprzedniego kryzysu lub go nasilić, a zmiana miejsca leczenia może mieć podobne skutki: dziecko, które w kryzysie zaufało dorosłemu raz, drugi raz może nie mieć siły – tłumaczy psychoterapeutka. 

Dodaje też, że samobójstwo to chęć przerwania sobie cierpienia. Dzieci i młodzież, które długo doświadczają piętrzących się problemów i trudności, tracą nadzieję, że ich sytuacja może się zmienić.

– Cierpienie jest tak ogromne, że pojawia się u nich tzw. tunelowe myślenie, czyli takie, że tylko odebranie sobie życia może przerwać ich ból. To jest istotny powód podejmowanych prób samobójczych. Trzeba  wziąć również pod uwagę, że, niejednokrotnie młodzież, a zwłaszcza dzieci, nie mają też świadomości, że samobójstwo to coś ostatecznego, coś co całkowicie zakończy ich życie – mówi dr Aleksandra Tomaszek.

Dlatego, by ocalić ich życie, potrzebnych jest wiele ośrodków specjalistycznych, poradni i oddziałów szpitalnych. I raczej otwierania kolejnych, niż zamykania istniejących, bez pespektywy, co zrobić z pacjentami, którzy z godziny na godzinę zostają bez pomocy. Pomocy, której bezwzględnie potrzebują. 

Polecamy także:

Psychiatria będzie działać jak stomatologia, czyli poza systemem

Psychiatria dziecięca się zmienia, ale brakuje specjalistów

Psychiatria dziecięca zyska na politycznej dyskusji?

Zaniedbany psychicznie jak lekarz

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Dramat w Konstancinie. Dla młodzieży po próbach samobójczych nie ma już miejsca. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicjanci próbują ustalić tożsamość mężczyzny  [ Prawo i porządek ]
Następny artykułTak Polacy traktują swoją pracę. Zaczyna się zupełnie nowe zjawisko