Początek 2024 roku nie jest najlepszy dla Barbory Krejcikovej. Wystąpiła w zaledwie trzech turniejach. Najpierw rywalizowała w Adelajdzie, ale już po pierwszym meczu pożegnała się z turniejem. Zdecydowanie dalej dotarła w Australian Open, bo do ćwierćfinału. Na tym samym etapie rywalizacji poległa w Abu Zabi. Później zaczęły trapić ją kontuzje. Z ich powodu wycofała się z imprezy w Dosze, Dubaju czy Indian Wells. Do gry miała wrócić w WTA 1000 w Miami. Ostatecznie tak się nie stanie.
Barbora Krejcikova wycofała się z WTA 1000 w Miami. “Szczęśliwa przegrana” wskoczy na jej miejsce
Czeszka otrzymała wolny los w pierwszej rundzie z racji rozstawienia, a na kolejnym etapie miała zmierzyć się z Łesią Curenko, która pokonała 2:6, 6:1, 6:4 Magdę Linette. Ostatecznie do tego starcia nie dojdzie. Jak donoszą media, Krejcikova nie pojawi się na amerykańskich kortach, ponieważ wycofała się ze zmagań na Florydzie.
W jej miejsce wskoczyła za to Greet Minnen. Choć Belgijka przegrała w kwalifikacjach, to skorzystała na decyzji Czeszki i rywalizację rozpocznie od drugiej rundy. Jak na razie nie wiadomo, co było powodem wycofania 21. rakiety świata, ale można się spodziewać, że najprawdopodobniej nie uporała się z kontuzją na czas. Nie jest znany również termin powrotu zawodniczki na kort. Po raz ostatni rywalizowała 9 lutego 2024 roku, kiedy to przegrała z Ludmiłą Samsonową w Abu Zabi.
Podwójny pech Krejcikovej. Może zanotować spadek nawet w okolice 30. lokaty
Tym samym Czeszka nie obroni punktów, które wywalczyła w zeszłym sezonie. Wówczas dotarła do 1/8 finału, gdzie uległa Arynie Sabalence. Rezygnacja z udziału we florydzkim turnieju może również kosztować Krejcikovą znaczny spadek w rankingu WTA.
Czeszka nie jest jedyną zawodniczką, która zrezygnowała z występu w Miami. Podobnie postąpiła Emma Raducanu. Brytyjka otrzymała dziką kartę, co spotkało się ze sporym oburzeniem kibiców. “Poważnie? Na 99 proc. przegra w pierwszej rundzie. Powinni dać ją młodym talentom” – grzmieli fani. Finalnie nie zobaczymy jej na korcie z powodu kontuzji dolnej części pleców.
Na florydzkim placu gry zobaczymy za to Igę Świątek. 22-latka rozpocznie zmagania od drugiej rundy. I już na tym etapie rywalizacji może dojść do polskiego pojedynku. Stanie się tak, gdy mecz wygra Magdalena Fręch. W I rundzie zmierzy się z Camilą Giorgi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS