Siedziba NFZ przy ul. Szkolnej kryje niezwykłą historię. To dawny Dom Ludowy, budowany jako przeciwwaga dla jesziwy, przez którą Lublin postrzegany był jako twierdza ortodoksji.
Kilka faktów o przedwojennym Lublinie, które przytacza prof. Adam Kopciowski*, kierownik Pracowni Kultury i Historii Żydów w Instytucie Nauk o Kulturze UMCS w Lublinie.
Około jednej trzeciej wszystkich mieszkańców Lublina w chwili wybuchu II wojny stanowili Żydzi. Szacuje się, że w 1939 r. Lublin liczył 120 tys. mieszkańców, w tym 43 tys. Żydów. Jednak te dane z dwudziestolecia międzywojennego nie są precyzyjne. – Dysponujemy dwoma spisami powszechnymi. Pierwszy z 1921 i drugi z 1931 r. W obydwu z nich, oprócz liczebności, zajmowano się sprawami języka, religii, stopnia alfabetyzacji. Wiele z tych danych to dane wątpliwe, ale pewne jest to, że odsetek Żydów w Lublinie malał. Bo w poł. XIX w. Żydzi stanowili wręcz większość mieszkańców Lublina, a w 1939 r. już jedną trzecią. Powód? – Przyrost naturalny u Żydów spadał wraz z postępującą laicyzacją. Ale głównym czynnikiem była masowa migracja ludności chrześcijańskiej ze wsi do Lublina – zaznacza Adam Kopciowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS