Kierowca Haasa zderzył się z Daniiłem Kwiatem w zakręcie numer 3 i wypadł z toru. Po uderzeniu w barierę Armco samochód rozpadł się na dwie części i eksplodował. Po wypadku, Grosjean został przetransportowany do szpitala Bahrain Defence Force Royal Medical Services. Początkowo podejrzewano uraz żeber, ale prześwietlenia nie wykazały żadnych złamań. Doznał poparzeń kostek oraz dłoni.
Dyrektor sportowy Formuły 1 – Ross Brawn poinformował, że okoliczności wypadku zostaną dokładnie zbadane. Wiele kwestii budzi bowiem wątpliwości. W szczególności dotyczy to metalowych barier, przez które przebił się przód samochodu.
– To był szok dla wszystkich w F1, widząc tak poważny wypadek – powiedział Brawn dla Sky Sports. – Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich rzeczy, szczególnie do ognia.
– Myślę, że brak poważniejszych konsekwencji dla kierowcy, to zasługa wysiłków, jakie FIA i zespoły podjęły w ostatnich latach. Wszyscy pamiętają te odmienne opinie, które towarzyszyły wprowadzeniu halo. Muszę oddać hołd Jeanowi Totdowi [red. prezydent FIA]. To on ostatecznie nalegał, aby system został wprowadzony – kontynuował.
– Gdyby nie halo, w tym wypadku wszystko potoczyłoby się inaczej. Zastanawiające jest to, że bariery rozgięły się, kiedy samochód przebił się przez nie. Natomiast nie ma co do tego wątpliwości, że przeprowadzimy dokładne dochodzenie, aby wciągnąć z tego wnioski. Temat pożaru jest niepokojący. Rozgięcie barier też jest niepokojące. Od teraz do następnego wyścigu nastąpi dokładna analiza i zostaną podjęte odpowiedne działania. Jest to coś, czego nie widzieliśmy od dawna i coś, czego nie przewidzieliśmy – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS