A A+ A++

Przede wszystkim warto wiedzieć, że kiełbasy przeznaczone na grilla różnią się od kiełbas do pieczenia, czy tych, które kładziemy na kanapki . Zwykle są wykonywane z mięsa wieprzowego lub z wieprzowiny z niewielkim dotykiem dodatkiem cielęciny. Są też grubo lub średnio rozdrobione i celowo tłustsze niż inne kiełbasy. Dzięki temu w miarę, jak tłuszcz się wytapia na ruszcie, mięso nie ulega przesuszeniu i nadal jest smaczne i soczyste. Dlatego zamiast jakiejkolwiek kiełbasy na grilla warto wybrać taką, która jest przeznaczona do tego typu obróbki.

Zobacz również: Ostre sosy Fanex – który wybrać?

Opakowania nie zawsze mają jednak informację, czy kiełbasa nadaje się do grillowania. Wówczas warto więc sprawdzić jaką część składu kiełbasy stanowi woda. Kiełbasy trwałe takie jak myśliwska, kabanosy czy salami mają jej ok. 36%, a półtrwałe jak polska, jałowcowa czy krakowska nawet do 56%. Największą zawartość wody mają kiełbasy nietrwałe – nawet do 72%. Często są one najtańsze.

Grillowanie odparowuje wodę i wysusza mięso. Bardziej wilgotna kiełbasa będzie więc w efekcie smaczniejsza i soczystsza po zdjęci z rusztu. Z tego powodu nie grillujemy kabanosów czy kiełbasy myśliwskiej, które są pyszne jako przekąski. Jednak warto pamiętać, że woda nie może dominować składu. Wówczas mięso będzie nijakie i bez wyrazu. Najlepsze do grillowania są kiełbasy półtrwałe – typu jałowcowej czy krakowskiej.

Kiełbasa na grilla dobrej jakości przede wszystkim powinna być upakowana w naturalnym jelicie. Łatwo rozpoznać te, które mają nienaturalne osłonki po grubości osłony, która łatwiej niż jelito odchodzi od mięsa oraz wyraźnym, jakby sztucznym połysku.

Ponadto dobrze jest prześledzić skład produktu, zanim wrzucimy go do koszyka. Jeśli kupujesz gotowe paczki, znajdziesz go bez problemu na opakowaniu, a jeżeli wybierasz mięso z lady np. w Delikatesach Centrum , możesz poprosić sprzedawcę o wymienienie składników, czy zaprezentowanie etykiety. Obsługa ma obowiązek udzielić ci takich informacji.

Sprawdź ofertę kiełbas z lady w najnowszej gazetce Delikatesów Centrum

Częstym problemem konsumentów jest jednak nieznajomość oznaczeń na opakowaniach i trudność w czytaniu etykiet. Wiele składników brzmi enigmatycznie i tak naprawdę nie wiemy czemu służą. Oto kilka nazw, które mogą pojawić się na opakowaniu kiełbasy grillowej i pomogą ci zweryfikować jej jakość:

  • błonnik, skrobia– to nieszkodliwe składniki, które nie umniejszają jakości mięsa. Dodaje się je, by poprawić konsystencję kiełbasy;
  • białko sojowe– również dodawane w celu poprawy konsystencji i niewpływające negatywnie na smak mięsa. Może jednak uczulać. W wypadku wcześniejszych reakcji alergicznych składnika należy unikać. Jeśli jednak nigdy nie przydarzyło nam się uczulenie od soi, można spokojnie kupić taką kiełbasę. Warto jednak pamiętać, że im więcej białka sojowego, ty mniej mięsa w wędlinie;
  • E120– to czerwony barwnik naturalnego pochodzenia zwany również koszenilą. Jest pozyskiwany z owadów. Wykorzystuje się go wyłącznie do poprawienia estetycznych walorów wędlin. Sprawia, że kiełbasa wygląda na chudszą niż w rzeczywistości;
  • karmel– może się wydawać dziwne, że jest dodawany do wędlin, jednak to on odpowiada za piękny, jakby wędzony kolor niektórych kiełbas;
  • annato– pomarańczowy barwnik pozyskiwany z nasion egzotycznego drzewa arnoty właściwej. Wykorzystuje się go do barwienia jelita kiełbasy, by wydawała się bardziej mięsna i wędzona. Często stosowany jest w produkcji najtańszych kiełbas;
  • E300 – E316 – przeciwutleniacze, które stabilizują kolor wędliny. Dzięki temu nie traci ona swojej barwy. Nie są szkodliwe dla zdrowia;
  • E250– czyli azotyn sodu, konserwant używany, aby hamować namnażanie bakterii w wędlinie, a dokładnie jadu kiełbasianego (toksyny botokulinowej), która jest niebezpieczna dla zdrowia. Mimo sowiej groźnej nazwy konserwant ten pomaga chronić nas przed bakteriami i nie jest w żaden sposób szkodliwy dla organizmu. Jest częstym składnikiem soli do peklowania i znajduje się nawet w domowych wędlinach.

Jeśli zapamiętanie takich informacji jest dla ciebie trudne, prostą zasadą, którą warto wprowadzić w życie, jest szukanie produktów o możliwie najkrótszym składzie. Zwykle mniej składników oznacza mniej sztucznych wypełniaczy, aromatów, barwników i konserwantów.

Nawet kiełbasa najlepszej jakości może nie mieć dobrego smaku po grillowaniu, gdy nie będzie świeża. Podczas zakupów warto wystrzegać się:

  • śliskiej otoczki na kiełbasie – jeśli jest ona pokryta wilgotnym, jakby oślizgłym nalotem, to sygnał, że nie należy jej kupować;
  • wytrącenia się tłuszczu– tłuszcz może wytapiać się z mięsa podczas grillowania, nie powinien jednak wytrącać się, zanim mięso zostanie położone na ruszcie. Taki efekt może świadczyć o sztucznym dodawaniu wody lub tłuszczu do wyrobów albo o tym, że kiełbasa nie jest już najświeższa;
  • amoniakowego zapachu – jest on mocnym sygnałem, że mięso zaczęło się psuć. Takiej kiełbasy należy się wystrzegać nawet jeśli zamierzamy poddać ją obróbce cieplnej. Nie wolno jej też dawać zwierzętom.

Znalezienie dobrej kiełbasy na grilla może być dość trudne. W okresie grillowym jesteśmy zalewani sezonowymi produktami w marketach. Takie kiełbasy najczęściej zamknięte są w szczelnych paczkach. Nie zawsze świadczy to o złym składzie i złej jakości, ale na pewno utrudnia wizualne sprawdzenie świeżości mięsa. Opakowania często są matowe, kolorowe, mają teksturę, nadruki i nalepki. Wszystko to sprawia, że możemy nie dostrzec niepokojących sygnałów.

Poza tym, kupując mięso z paczki, nie możemy poczuć jego zapachu. Zupełnie inaczej jest przy zakupach z lady – nie tylko można powąchać i obejrzeć dokładnie wybrane kiełbasy, ale również nierzadko zobaczyć ich przekrój (sprzedawcy prezentują przekrojone wyroby) i upewnić się, czy jest wystarczająco tłusta i grubo lub średnio rozdrobniona (czyli idealna na grilla).

Kupując z lady np. w Delikatesach Centrum , nie jesteśmy też ograniczeni przez gramaturę opakowań. Kupujemy dokładnie tyle ile potrzebujemy i nie narażamy się na marnowanie żywności.

Na koniec, słowo o produktach w gotowej marynacie – sosy i przyprawy również mogą ograniczać rozpoznanie czy kiełbasa jest świeża. Jeśli marka, jaką wybieramy, nie jest nam znana lub nie jesteśmy pewni świeżości mięsa, lepiej go nie kupować. Marynaty można łatwo zrobić samemu w domu z przypraw, które znajdują się praktycznie w każdym gospodarstwie – musztardy, keczupu, chrzanu, ziół, miodu, czosnku, cebuli.

Artykuł sponsorowany

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTotal War: Shogun 2 The Tenka Fubu Campaign PC
Następny artykułSpotkanie informacyjne NSP 2021