Choć weterynarze robili, co w ich mocy, Pan Łukasz zakończył psi żywot. “Dziś święto wszystkich pobratymców Łukasza. Jak go znam merda do was ogonem z tęczowej krainy łowów, ziaje makrelą i sardynkami oraz jest gotów do harców. Bądź spokojny, Łukaszku i czuwaj Nasz Obrońco! Wysyłam Ci worek serc oraz kilka worków sera, kaczych wypluwek, kości jak stąd do morza i mleka 3 proc. (już teraz możesz to wszystko bezkarnie pochłaniać)” – napisała Bonda na Facebooku.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS