A A+ A++

6,5 mln emerytur wypłaca Zakład Ubezpieczeń Społecznych każdego miesiąca. Tegoroczne wydatki na emerytury i renty są o prawie 10 proc. wyższe niż rok temu. Prognozy ZUS mówią, że w najbliższych latach do wypłaty tych świadczeń wciąż będzie potrzebna dotacja państwa.

Fot. Pixabay

Przeciętna wysokość emerytury w tym roku wynosi 2 767,47 zł i jest wyższa od wypłacanej w analogicznym okresie ubiegłego roku o 9 proc., co jest efektem przede wszystkim waloryzacji, która w 2022 r. wyniosła 107 proc. W ciągu trzech kwartałów 2022 r. ZUS wypłacał przeciętnie każdego miesiąca 6,5 mln emerytur i 1,3 mln rent – o 17,2 tys. więcej niż rok temu. Od stycznia do września br. wydatki na emerytury i renty finansowane z FUS wyniosły 200,2 mld zł, tj. o 9,4 proc. więcej niż przed rokiem.

W ubiegłym roku składki pokryły prawie 81,6 proc. wydatków i ZUS oddał znaczną część dotacji z budżetu państwa. Po pierwszym półroczu tego roku pokrycie wydatków ze składek osiągnęło poziom 84,6 proc. Natomiast już w drugim kwartale tego roku wyniósł on 86,8 proc. i to jest najlepszy wynik w historii. Według szacunków ZUS w latach 2023–2027 FUS pozostanie jednak deficytowy, co oznacza konieczność dalszego zasilania go m.in. dotacją z budżetu państwa.

– Długoterminowa prognoza dla FUS do 2080 roku pokazuje znaczną odporność systemu emerytalnego na finansowe skutki zmian demograficznych – zapewnia Iwona Kowalska-Matis, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS na Dolnym Śląsku.

W najbliższych latach na wysokość rocznego deficytu FUS wpływać będą deficyty generowane w funduszu emerytalnym i chorobowym oraz nadwyżki w funduszu rentowym i wypadkowym. Należy jednak pamiętać, że fundusze te są różnej wielkości i tym samym w różnym stopniu wpływają na wynik całego FUS. Fundusz emerytalny odpowiada za 72 proc., rentowy 17,6 proc., chorobowy 8,7 proc., a wypadkowy 1,6 proc. ogółu wydatków FUS w 2023 r. Z prognozy ZUS wynika, że nadal najbardziej deficytowy będzie fundusz emerytalny.

Rzeczniczka zwraca uwagę, że Polska nie jest wyjątkiem, jeśli chodzi o sytuację systemu ubezpieczeń społecznych.

– Większość krajów Unii Europejskiej utrzymuje deficyty systemów w ramach składkowo-podatkowego finansowania tych systemów – podkreśla Iwona Kowalska-Matis. – Wchodzimy w czas, kiedy powojenne roczniki wyżu demograficznego osiągają wiek emerytalny i tym samym będą pobierać świadczenia z ZUS – wyjaśnia.

Według prognoz ZUS deficyt funduszu emerytalnego wyniesie od 2,24 proc. PKB w 2023 r. do 2,95 proc. PKB w roku 2027 r.. Wynika to również z ogromnych zobowiązań zaciągniętych przez stary system emerytalny, obowiązujący do 1998 r., których dziś pokolenie pracujące nie jest w stanie sfinansować wyłącznie ze składki na ubezpieczenie emerytalne.

W raporcie zwrócono uwagę, że w najbliższych latach deficytowy będzie również fundusz chorobowy. Deficyt ten (od 0,25 proc. PKB w 2023 r. do 0,24 proc. PKB w 2027 r.) występuje od 2010 r. i wynika z rozszerzania w ciągu ostatniej dekady uprawnień do zasiłków przy pozostawieniu stopy składki bez zmian. W perspektywie prognozy stopień pokrycia wydatków funduszu chorobowego ze składek wzrośnie z 73 proc. do 74 proc.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Skoczowie pociąg potrącił pieszego. Kolej wprowadziła komunikację zastępczą
Następny artykułWSZYWKA WARSZAWA – CZY WARTO Z NIEJ SKORZYSTAĆ?