A A+ A++

Disney w końcu się obudził i postanowił zainwestować w rozwój swojego serwisu streamingowego – Disney+. Dyrektor generalny Disneya, Bob Chapek, który sprawuje władze od lutego 2020 roku uważa, że dzięki zmianie strategii firmy i przeniesieniu priorytetu z usług rozrywkowych na filmy VOD, ta będzie bardziej efektywna.

Brzmi to trochę jak odkrycie koła na nowo, patrząc na to, że pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 zaczęła się pod koniec 2019 roku, a wraz z jej rozwojem i rosnącą ilością osób na kwarantannie, takie serwisy jak Netflix (obecnie ok. 193 milionów użytkowników) czy HBO GO zaczęły notować skoki zarobków. Bo przecież kto gdzieś wyjdzie, jeśli będzie miał za to zapłacić sporą karę?

W nowej strategii Disneya jest również rozwój ekskluzywnych treści, które nie znajdą się na żadnej innej platformie streamingowej. Jest to sposób, w który Disney+ będzie mógł przyciągnąć całą rzeszę miłośników konkretnej tematyki, jak było w przypadku serialu “The Mandalorian”. Idąc dalej tym tropem – świetnym sposobem na zarobienie dodatkowych pieniędzy będzie inwestycja w treści premium, jak rozszerzone wersje filmów kinowych czy dodatkowe materiały na temat powstawania. Ludzie to po prostu lubią!

Obecnie Disney+ ma na swoim koncie ponad 100 milionów aktywnych abonentów. Czy dzięki nowemu pomysłowi na rozwój przebije Netflixa? Czas pokaże. Warto zwrócić jednak uwagę na to, że Disney kieruje swoją ofertę do rodziców, którzy chcą zająć czas swoim pociechom w trudnym czasie, z jakim wszyscy się teraz zmagamy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrabów nad Prosną: Koronawirus w kościele
Następny artykułZanim pójdziesz na mszę św. w niedzielę, przeczytaj!