A A+ A++

Iwona Załuska, prezes zarządu Upper Finance, komentuje jak nowa ustawa deweloperska wpłynie na rynek.

Autor: Housemarket.pl 08 kwietnia 2021 08:28

Procedowana w Sejmie ustawa powołująca Deweloperski Fundusz Gwarancyjny wystawi stabilność rynku mieszkaniowego na poważny test. Przepisy, które mają chronić klientów, w rzeczywistości mogą zagrozić terminowej realizacji inwestycji. Zyskać mogą te segmenty rynku nieruchomości, które nie zostaną objęte ustawą – przekonuje Iwona Załuska z firmy doradczej Upper Finance.

Mimo wyzwań związanych z pandemią polski rynek mieszkaniowy jest bezpieczny i stabilny. Nie zachwiały nim ani stale zaostrzane wymagania w dostępie do finansowania inwestycji, ani kolejne fazy lockdownu, ani też niepewna sytuacja na krajowym rynku pracy. Liczba nowych mieszkań i domów jednorodzinnych konsekwentnie rośnie, osiągając w ubiegłym roku rekordowy od niemal półwiecza poziom. Przy tej skali inwestycji, realizowanych ostatnio w ścisłym reżimie sanitarnym i przy licznych obostrzeniach logistycznych, od początku ubiegłego roku nie zanotowano sytuacji, w wyniku których utrata przez dewelopera płynności finansowej zagrażałaby bezpieczeństwu środków wpłaconych przez klientów na otwarty bądź zamknięty rachunek powierniczy.

Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Nie oznacza to bynajmniej braku wyzwań, przed jakimi stoją deweloperzy. Trudno oszacować, jak trwała będzie zmiana w segmencie najmu, spowodowana trwającą od roku pandemią, i jaki będzie jej długofalowy wpływ na cały rynek mieszkaniowy. Odpowiedź na to pytanie zależy nie tylko od możliwości szybkiego powrotu do planowania podróży, pracy biurowej i stacjonarnej nauki, ale też od długoterminowych trendów demograficznych. Z danych Eurostatu wynika, że tylko w ciągu najbliżej dekady populacja Polski zmniejszy się o około miliona osób. Te same analizy wskazują, że w niedługiej perspektywie nasz kraj ma niechlubną szansę stać się najstarszym społeczeństwem w Unii Europejskiej, wyprzedzając tradycyjnych „liderów” z południowej i wschodniej Europy. Dla części deweloperów te liczby już dziś stanowią realne wyzwanie.

Szkoda zatem, że po dziesięciu latach obowiązywania aktualnej ustawy deweloperskiej zmiany w przepisach idą nie tyle w kierunku ułatwienia inwestycji i zwiększenia ich efektywności, co w stronę rosnących restrykcji, które nie służą uczestnikom rynku, w tym samym klientom. Choć uwaga analityków skupia się na domniemanej wysokości składki na mający powstać Deweloperski Fundusz Gwarancyjny, to nie ona będzie miała kluczowy wpływ na wzrost kosztów i ryzyk na rynku. W sposób fundamentalny zmieni się bowiem relacja między deweloperem a bankiem prowadzącym rachunek powierniczy. Z instytucji, które zapewniają terminową wypłatę kolejnych transzy finansowania inwestycji, banki – wbrew własnej woli – mają się zmienić w organy kontrolne o bardzo szerokich kompetencjach. Wypłata środków, od której zależy kontynuacja inwestycji, zależeć ma nie tylko od kontroli poszczególnych etapów prac, ale też wszystkich zobowiązań publicznoprawnych dewelopera i należności względem wykonawców albo podwykonawców.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNajlepsza jakość leczenia w sercu Krakowa
Następny artykułPrezes NIK zapowiada kontrolę efektów tarczy antykryzysowej