4 minuty temu
W niedzielę (godz. 18, Polsat Sport) Widzew podejmie ŁKS. – Długo jestem w klubie, ale to dopiero trzecie derby Łodzi. Pierwsze przegraliśmy u siebie, w drugich byliśmy blisko wygranej, ale zremisowaliśmy, więc teraz czas na zwycięstwo – podkreśla Daniel Tanżyna, kapitan Widzewa.
Widzewiacy mieli dużo czasu, by przygotować się do 67. derbów Łodzi. W poprzedniej kolejce spotkanie rozegrali w piątek, a mecz z ŁKS jest w niedzielę. W ekipie trenera Niedźwiedzia zabraknie pauzujących za kartki Marka Hanouska i Juliana Letniowskiego. Niepewny jest też występ Krystiana Nowaka, który w ostatnim spotkaniu doznał kontuzji. To trzej podstawowi zawodnicy zespołu.
– Mamy dziewięć dni, by przygotować się do spotkania i nie możemy się go doczekać. Jeszcze w piątek i sobotę zrobimy co w naszej mocy, by doprowadzić Krystiana do występu w derbach – poskreślał trener Niedźwiedź. – Często powtarzam, że każdy zawodnik jest dla nas ważny i do tej pory to się potwierdza. Doceniam wkład Marka i Juliana, ale są też kolejni zawodnicy czekający na szansę. Część z nich nie gra tylko dlatego, że jest duża rywalizacja w zespole. Są gotowi i jestem przekonany, że zaprezentują się z dobrej strony. To sprawi, że nie będziemy mówili o uzupełnieniach, tylko wymianie jeden do jednego.
Przed 67. derbami Łodzi faworytem jest Widzew, który nie tylko jest liderem pierwszej ligi ,ale u siebie wygrał wszystkie siedem spotkań. ŁKS zmaga się z problemami: kontuzji, formy i sytuacji finansowej.
– Skoro jesteśmy liderem i gramy u siebie, to zawsze będziemy faworytem. To nie ma jednak większego znaczenia. Często się mówi, że derby rządzą się swoimi prawami, natomiast my chcemy po prostu wyjść, zagrać dobry mecz i wygrać – s … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS