A A+ A++

W środę o północy zamknęło się w polskich ligach okno transferowe. Tylko do północy można było ściągać piłkarzy związanych kontraktami z innymi klubami. Widzew trzymał swoich kibiców w napięciu do godz. 0, a nawet dłużej.

Przed północą klub poinformował, że nowym graczem drużyny został Vjaceslavs Kudrjavcevs. To 22-letni łotewski bramkarz ze Stomilu Olsztyn. Do Polski kilka lat temu ściągnęła go do swojej drugiej drużyny Legia Warszawa. Łotysz został wypożyczony do końca sezonu. Jeśli się sprawdzi, Widzew będzie go mógł wykupić.

Sprowadzenie Kudrjavcevsa było sporym zaskoczeniem, bo jeszcze rano w środę wydawało się, że do Widzewa trafi Łukasz Załuska. To 38-latek z bogatą karierą. Z Celtikiem Glasgow zdobył cztery mistrzostwa Szkocji. Zaliczył też jeden mecz w reprezentacji Polski, w kraju grał w kilku klubach. Od lata szukał dla siebie nowej drużyny i wydawało się, że znalazł ją przy al. Piłsudskiego. Stało się jednak inaczej. Wcześniej z kolei próbowano ściągnąć z Sokoła Aleksandrów Bartosza Kanieckiego.

Widzew do końca szukał bramkarza, bo w kadrze ma ich tylko dwóch: Jakuba Wrąbla i Konrada Reszkę. Miłosz Mleczko, który bronił jesienią, odniósł niedawno poważną kontuzję. Jego łódzki klub, tak jak i Wrąbla, również wypożyczył do końca sezonu. – Myślę, że to dobra decyzja dla mojej kariery, bo Widzew to klub z ogromną historią i wieloma kibicami. Szukam nowych doświadczeń, nie boję się rywalizacji o miejsce w składzie i chcę powalczyć o regularną grę w bramce – mówi Kudrjavcevs.

Fortuna I Liga. Widzew – Stomil Olsztyn Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta

Łotysz ma już wspomnienia związane z łódzką drużyną. W przeszłości z Legią II przegrał na al. Piłsudskiego 2:3, a jesienią ze Stomilem 0:2. To jemu gola przewrotką strzelił Merveille Fundambu.

Środkowy pomocnik też w Widzewie

Jednym z priorytetów klubu na zimowy okres transferowy było sprowadzenie piłkarza na pozycję nr 8, czyli do środka pola. Miał kilku kandydatów, ale nie wychodziło, głównie z powodów finansowych. W końcu się udało. Już po północy Widzew ogłosił, że podpisał półtoraroczny kontrakt (z opcją przedłużenia o rok) z Markiem Hanouskiem. Kibice czekali na tę wiadomość, bo już w ciągu dnia klub ogłosił, że Czech przechodzi badania medyczne. Skończyło się pozytywnie.

Tak naprawdę Widzew nie musiał się śpieszyć, bo 29-latek był wolnym zawodnikiem. Co prawda w tym roku grał jeszcze dla czeskiej MFK Karvina, ale rozwiązał kontrakt. – Mam duży szacunek do całej polskiej piłki, do tego kraju i mojego nowego klubu. Wiem, jaki jest cel Widzewa na ten sezon. Jestem zawodnikiem, który zawsze stara się grać dla drużyny i zrobię wszystko, by dołożyć swoją cegiełkę do sukcesu. To wszystko, co mogę teraz powiedzieć, a więcej chciałbym pokazać na boisku. Z doświadczenia wiem, że lepiej jest nie opowiadać o tym, co się zrobi, a po prostu to zrobić – mówi Hanousek.

Widzew tej zimy sprowadził aż siedmiu nowych piłkarzy i to już na pewno koniec.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZawodnik, który próbował objechać Ziemię po zewnętrznej. Wystawa prac o żużlu
Następny artykułKoronawirus. Rząd zaprosił brytyjską mutację na Warmię i Mazury?